Piotr Protasiewicz na swoich mediach społecznościowych poinformował, iż wraz z końcem września przestaje pełnić funkcję menadżera Stelmet Falubazu Zielona Góra. 50-latek piastował to stanowisko odkąd odwiesił na kołek żużlowy kevlar, czyli przez ostatnie trzy lata.
Protasiewicz przejął zespół w trudnym momencie, bowiem od razu po sensacyjnie przegranym finale drugiej klasy rozgrywkowej w 2022 roku. Później jednak zielonogórzanie zbudowali prawdziwego hegemona zaplecza elity, wygrywając wszystkie dwadzieścia spotkań i w cuglach powracając w szeregi PGE Ekstraligi. Tam również pierwszy rok okazał się być dla nich udany, bowiem udało się nie tylko wywalczyć utrzymanie, ale też wywalczyć awans do fazy play-off.
Ten sezon jednak nie był już tak udany dla „Myszki Miki”. Do klubu trafili Leon Madsen i Damian Ratajczak, a celem był awans do strefy medalowej. Falubaz jednak fatalnie rozpoczął sezon, przegrywając najważniejsze spotkania i ostatecznie musiał zadowolić się piątą lokatą w końcowej tabeli. Zielonogórzanie o utrzymanie musieli walczyć w dwumeczu z INNPRO ROWem Rybnik, w którym pewnie wygrali.
Ostatecznie więc Protasiewicz w ciągu trzech lat prowadził zespół w pięćdziesięciu dwóch spotkaniach ligowych. Jego bilans jako szkoleniowca to trzydzieści jeden zwycięstw, dwa remisy i dziewiętnaście porażek.
Na ten moment nie wiadomo kto przejmie jego dotychczasowe obowiązki, a także jaka przyszłość czeka samego Protasiewicz.
Robert Kościecha, Piotr Protasiewicz, Krzysztof Buczkowski
