Dzisiejszy mecz 1/8 finału Wimbledonu Novaka Djokovicia (6. ATP) z Alexem de Minaurem (11. ATP) był szczególnie istotny dla Australijczyka. Rok temu obaj tenisiści mieli spotkać się w ćwierćfinale, ale to spotkanie się nie odbyło. De Minaur poddał mecz walkowerem z powodu kontuzji. W rozmowach z mediami rozczarowany Australijczyk przyznawał, iż byłoby to najważniejsze starcie w jego dotychczasowej karierze. Djoković doszedł wtedy aż do finału, gdzie przegrał z Carlosem Alcarazem (2:6, 2:6, 6:7).
REKLAMA
Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"
Fantastyczny mecz na Wimbledonie. Kryzys Djokovicia w pierwszym secie
Dzisiejsze starcie zaczęło się dla De Minaura w najlepszy możliwy sposób - od przełamania. A Djoković miał problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu. Ta część meczu trwała zaledwie 31 minut - właśnie tyle zajęło Australijczykowi doprowadzenie do wyniku 6:1. Wyglądało to tak, jakby De Minaur szykował się do tego spotkania od zeszłego roku.
Drugi set był już dużo bardziej wyrównany. Teraz to Djoković zaczął od przełamania przeciwnika. Potem rozegrany został najdłuższy gem tego spotkania. Serb mógł wyjść na prowadzenie 2:0, ale De Minaur nie odpuszczał i w końcu udało mu się wykorzystać jedną z sześciu piłek na przełamanie! I było 1:1. Tylko iż po chwili znów się dał przełamać - bez większej walki - żeby w dodatku następnie przegrać gema "do zera". Było 3:1 dla Djokovicia i Serb zmierzał po wygraną.
De Minaur za każdym razem, gdy sprawiał zagrożenie Djokoviciowi, to ostatecznie marnował swoją szansę. Australijczyk dał radę w tym secie doprowadzić jeszcze do remisu, ale nic to nie dało, bo po chwili znów został przełamany. Djoković już się nie dał dogonić i wygrał 6:4.
Djoković wygrywa i jest w ćwierćfinale Wimbledonu. De Minaur kompletnie się pogubił
W trzecim secie już nie było tylu zwrotów akcji. Aż do samej końcówki obaj tenisiści szli łeb w łeb. Decydujący był dziewiąty gem, gdy w końcu Djoković dał radę przełamać De Minaura. W kolejnym zwieńczył dzieła i znów zwyciężył 6:4.
Wydawało się, iż Djoković jest na fali i kolejnego seta wygra już bez większych problemów. Tak nie było. Serb znów wpadł w kryzys podobny, jak w pierwszym secie. Alex de Minaur prowadził już 4:1 i wydawało się, iż do ostatecznego rozstrzygnięcia będzie potrzebny piąty set. Wtedy Djoković ruszył w szaleńczą pogoń. Gdy Australijczyk dał się przełamać po raz pierwszy, to było widać, iż traci kontrolę nad tym gemem. Po kolejnym przełamaniu, na 5:4 dla Djokovicia, wydawało się, iż tylko cud może uratować De Minaura. Ten się nie wydarzył. Serb odrobił straty i ostatecznie wygrał tego seta 6:4! Cały mecz skończył się wynikiem 1:6, 6:4, 6:4, 6:4.
W ćwierćfinale Wimbledonu przeciwnikiem Novaka Djokovicia będzie Flavio Cobolli (24. ATP).