Emma Navarro (8. WTA) w poprzednim sezonie osiągała rewelacyjne wyniki i przebiła się do światowej czołówki. W Australian Open rozstawiona z numerem ósmym Amerykanka trafiła do tej samej ćwiartki drabinki, co Iga Świątek (2. WTA). A już w pierwszej rundzie musiała wznieść się na wyżyny swoich możliwości.
REKLAMA
Zobacz wideo Kaja Ziomek-Nogal czwarta w wielobojowych mistrzostwach Europy! "Jestem coraz bardziej nakręcona"
Emma Navarro już w pierwszej rundzie Australian Open dostała w kość
Przeciwniczką Navarro była rodaczka Peyton Stearns (46. WTA), inna 23-latka będąca gwiazdą tenisa za czasów college'u. W pierwszym secie obie zawodniczki przełamały się po dwa razy. Przy stanie 6:5 Stearns miała dwa setbole, ale skończyło się na tie-breaku. W nim jako pierwsza serwis straciła Navarro, która później odrobiła stratę i było 5-5. Tyle iż po chwili mini break kosztował ją porażkę w partii.
Później robiło się coraz bardziej intensywnie. Kolejne cztery przełamania doprowadziły do stanu 4:4. W końcu ósma zawodniczka światowego rankingu wyszła na prowadzenie 6:5, ale odwróciły się role z pierwszego seta - dwa zmarnowane setbole, przełamanie i w efekcie tie-break.
Zobacz też: Co za mecz w Australian Open! I to w drabince Świątek. Szaleństwo
Tam początkowo Amerykanki raz za razem traciły serwis, z pierwszych siedmiu punktów tylko jeden padł łupem podającej. Konkretnie Navarro, która prowadziła 4-3. Po kolejnym przełamaniu miała piłkę setową, ale ją zmarnowała. Wykorzystała dopiero drugą, przy podaniu Stearns, kończąc trwający 72 minuty set.
Peyton Stearns prowadziła w trzecim secie. Oto co zrobiła Emma Navarro
Gra była kontynuowana, a w decydującej odsłonie gwałtownie nastąpiły trzy przełamania i Stearns prowadziła 3:2, a po chwili utrzymała podanie i mogła choćby przełamać Navarro. Ta się wybroniła, by później zmarnować dwa break pointy i przegrywać 3:5.
Od tego momentu ósma rakieta świata nie pozwoliła rywalce na zbyt wiele. Bo tak należy nazwać dwa stracone przez Stearns serwisy oraz ugranie przez nią łącznie trzech punktów w czterech gemach. Wyżej notowana zawodniczka rzutem na taśmę uniknęła bardzo wstydliwej porażki na start AO. Choć musiała się bardzo natrudzić, spotkanie trwało 202 minuty (pierwszy set 67 min, drugi 72 min, ostatni 63 min).
Pierwsza runda Australian Open: Emma Navarro - Peyton Stearns 6:7(5-7), 7:6(7-5), 7:5
W następnej fazie turniej Emma Navarro zmierzy się z Xiyu Wang (WTA: 108.), która na starcie pokonała 6:1, 7:5 Julię Grabher (415. WTA).