Nieprawdopodobny mecz kolegi Zielińskiego! O tym będzie mówił świat

5 godzin temu
Zdjęcie: screen https://www.youtube.com/watch?v=aKAKXocEckQ


W poniedziałek rozpoczęła się ostatnia w tym roku przerwa reprezentacyjna. W połowie listopada swoje mecze kadry narodowe rozgrywają nie tylko w Lidze Narodów, ale także eliminacjach do mistrzostw świata! Tam w czwartkowe popołudnie wystąpiła reprezentacja Iranu, która zmierzyła się na wyjeździe z Koreą Północną. W składzie gości wystąpił kolega klubowy Piotra Zielińskiego. Jego występ był naprawdę szalony.
Latem tego roku Piotr Zieliński został bohaterem wielkiego transferu. Nasz kadrowicz odszedł z SSC Napoli i dołączył do Interu Mediolan. Początkowo nie mógł przebić się do składu mistrzów Włoch, jednak w ostatnich tygodniach Simone Inzaghi stawia na niego coraz częściej. W tym sezonie Polak zagrał już łącznie w 12 meczach, w których strzelił dwie bramki.

REKLAMA







Zobacz wideo Kosecki nie dowierza: Jak można za niego zapłacić 100 baniek?! [To jest Sport.pl]



Co za mecz kolegi Zielińskiego! Komedia
- Zieliński bardzo się poprawia i radzi sobie bardzo dobrze w ramach rotacji. Jestem z niego bardzo zadowolony [...] Jego pozycja to lewy bądź prawy środkowy pomocnik, a nie "szóstka". Myślę, iż jak tylko tam gra, to radzi sobie bardzo dobrze. To bardzo przydatny i utalentowany gracz - analizował ostatnio grę 30-latka ekspert ligi włoskiej Siavoush Fallahi.


Po przejściu do Interu klubowym kolegą Zielińskiego został m.in. Mehdi Taremi. Kapitan reprezentacji Iranu, podobnie jak Polak, trafił do Mediolanu podczas ostatniego okienka, odchodząc z FC Porto na zasadzie wolnego transferu. Podczas trwającej przerwy reprezentacyjnej 32-latek udał się na zgrupowanie swojej kadry, która w listopadzie ma do rozegrania dwa mecze w eliminacjach do mistrzostw świata grupy azjatyckiej.


W czwartek Iran w piątej kolejce zmierzył się na wyjeździe z Koreą Północną. W składzie gości nie mogło zabraknąć Taremiego, który jest jego kluczową postacią. I nie inaczej było w tym spotkaniu, które mimo wszystko było dosyć specyficzne. Dlaczego? Wszystko przez to, iż irański napastnik zanotował trzy bardzo okazałe asysty już w pierwszej połowie. Dzięki temu na przerwę jego ekipa schodziła z trzybramkowym prowadzeniem.








I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż w drugiej części gry Mehdi Taremi najpierw strzelił bramkę samobójczą, a następnie... zmarnował rzut karny. Trzeba przyznać, iż starcie przeciwko Korei Południowej w jego wykonaniu było naprawdę szalone. Miał udział niemal we wszystkich golach, także tych strzelanych przez rywali.



Ostatecznie reprezentacja Iranu wygrała 3:2, dzięki czemu z 13 punktami na koncie jest liderem w tabeli eliminacji do mistrzostw świata. Drugi Uzbekistan ma trzy oczka mniej. We wtorek Irańczycy zagrają z Kirgistanem.
Idź do oryginalnego materiału