Niemiecki piłkarz i jego rodzina obrażani na jarmarku

4 godzin temu

Niemiecki zawodnik spotkał się z nieprzyjemną sytuacją. Spędzając z rodziną na czas na bożonarodzeniowym jarmarku został zaatakowany werbalnie przez kibickę. Powodem było reprezentowanie wroga jego macierzystego klubu.

Niemiecki piłkarz oberwał za grę dla „wroga”

Urodzony 60 km od Drezna Marvin Stefaniak do seniorskiej piłki wchodził w barwach drużyny ze stolicy Saksonii – Dynama. W pierwszym zespole spędził pięć sezonów i rozegrał w tym czasie 131 meczów. Blisko 20 występów mniej zanotował w koszulce Erzgebirge Aue, którego piłkarzem jest od 2022 roku. Jako zawodnik Fioletowych przez trzy sezony miał okazję rywalizować z macierzystym klubem w III lidze.

Powroty na stare śmieci do przyjemnych jednak nie należały, bo Erzgebirge Aue dla zagorzałych kibiców Dynama to jeden z największych wrogów. W tym sezonie fanatycy SGD nie mają możliwości do wygwizdywania na trybunach swojego wychowanka, bo Dynamo gra w 2. Bundeslidze. Jedna z kibicek Czarno-Żółtych ten brak postanowiła odbić sobie poza stadionem. Werbalnie zaatakowała Stefaniaka, gdy ten spędzał wraz z bliskimi czas na bożonarodzeniowym jarmarku. O zajściu na swoim Instagramie poinformowała żona piłkarza, Michaela.

– Serce mi pęka, gdy widzę, jak mało przyzwoitości i empatii mają niektórzy ludzie. Zwłaszcza teraz, gdy powinniśmy celebrować miłość. Kiedy dzieci powinny uczyć się, czym jest szacunek. Kiedy powinniśmy być nawzajem dla siebie mili. Może następnym razem niektórzy pomyślą, zanim coś powiedzą. Ponieważ słowa ranią i wpływają nie tylko na adresatów, ale też do ludzi, którzy ich kochają.

– Pierwsza niedziela Adwentu, chcieliśmy po prostu z rodziną przejść się po jarmarku. Ale ten spokój został zaburzony. Niektórzy uważają, iż mogą obrażać Marvina tylko dlatego, iż jest piłkarzem. Przy naszych dzieciach padły słowa, których nigdy nie powinno mówić się komuś prosto w twarz. Zwłaszcza w takiej chwili. Nie chodzi tu o sam sport, ale całkowity brak szacunku. Ludzie zapominają, iż za każdym piłkarzem stoi ojciec, mąż, człowiek z uczuciami. Że my, jako rodzina, po prostu chcemy żyć bez ciągłego oceniania i atakowania.

Stefaniak zdradził szczegóły zajścia

Stefaniak udostępnił instagramową relację swojej żony i opowiedział, jaka konkretnie nieprzyjemna sytuacja go spotkała.

– Dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia. Chciałbym powiedzieć jedno, o ile jestem sam i ktoś ma ochotę mnie obrazić, proszę bardzo. Naprawdę mi to obojętne. Ale kiedy jestem z rodziną, oczekuję szacunku i przyzwoitości. Zanim coś zrobisz, zastanów się wcześniej, czy to w ogóle sens. Wczorajszego wieczoru, kiedy szedłem z żoną i dziećmi, młoda kobieta w wieku 18-20 lat głośno krzyczy „Ty zdrajco”. A kiedy moja córka patrzy na mnie i pyta „Tato, dlaczego jesteś zdrajcą?”, rozdziera mi to serce.

– Nikt z was nie wie, co działo się za kulisami [odejścia z Dynama – przyp. red.]. Apeluję do wszystkich rodziców – uczcie swoje dzieci szacunku i dobrych manier (…) Uważam, iż szczególnie przerażające jest wpajanie dzieciom od najmłodszych lat uprzedzeń, z którymi później dorastają (…) Owszem, barwy klubowe są ważne, emocje są częścią futbolu, ale nigdy nie usprawiedliwiają braku szacunku, a już na pewno nie dają prawa do przekazywania nienawiści kolejnym pokoleniom.

– Dzieci chłoną to, co słyszą i widzą. A coś jest stanowczo nie tak, jeżeli uczy się je oceniania ludzi na podstawie koszulki, decyzji lub historii z przeszłości. Finalnie to nie ma znaczenia, jaki herb ktoś nosi na piersi. Szacunek jest zawsze większy niż klubowe barwy. Tego powinniśmy uczyć nasze dzieci.

Pomocnik Erzgebirge Aue rozegrał w tym sezonie 14 meczów (wszystkie w podstawowym składzie) i zaliczył w tym czasie jedno trafienie oraz dwie asysty. Ostatni raz na boisku pojawił się 8 listopada. W końcówce spotkania z SC Verl doznał zerwania włókna mięśniowego w łydce. Jak dotąd opuścił dwa ligowe mecze, w których Fioletowi zdobyli ledwie punkt. W całych bieżących rozgrywkach zespół Stefaniaka zgromadził ich 17, co w tej chwili przekłada się na miejsce w strefie spadkowej.

Gute Besserung, Marv!

Seinen diszipliniert ausgeübten „Job“ auf ungewohnter Position bezahlte Marvin Stefaniak teuer. Der Routinier zog sich am Sonnabend in der Schlussphase einen Muskelfaserriss in der Wade zu.

https://t.co/3yNtcDwrGP #AUE #Kumpelverein pic.twitter.com/9T0ynLfJ35

— FC Erzgebirge Aue (@FCErzgebirgeAue) November 10, 2025