Niemcy zachwyceni tym, co zrobił Kownacki. Wystarczyło pięć minut

14 godzin temu
Zdjęcie: zrzut ekranu z https://www.youtube.com/live/7A4l_9_cL38


Dawid Kownacki błysnął w końcówce rundy jesiennej 2. Bundesligi, zdobywając kilka bramek dla Fortuny Duesseldorf. A tuż przed startem drugiej części sezonu potwierdził wysoką dyspozycję. W sparingu z Bodo/Glimt potrzebował pięciu minut, aby zdobyć dwie bramki na wagę zwycięstwa. I został doceniony przez "Bild". "Ponownie pokazał klasę" - zachwyca się niemiecki dziennik, przypominając o niedawnych kłopotach Polaka.
Dawid Kownacki zaliczył piorunującą końcówkę rundy w Fortunie Duesseldorf i w trzech spotkaniach zdobył trzy bramki. - Wciąż mam wrażenie, iż nie jest w najlepszej formie, w jakiej mógłby być. Także fizycznie - mówił niedawno Daniel Thioune, trener zespołu z 2. Bundesligi. Polak nie zwalnia tempa przed startem rundy rewanżowej.


REKLAMA


Zobacz wideo Dawid Kownacki skutecznie powalczył o piłkę i pewnie pokonał bramkarza


Dawid Kownacki bohaterem Fortuny Duesseldorf. Dwa gole w meczu z mistrzem kraju i uczestnikiem Ligi Europy
W czwartek drużyna z Duesseldorfu rozegrała sparing z Bodo/Glimt, mistrzem Norwegii i uczestnikiem Ligi Europy (10 pkt w sześciu meczach, 13. miejsce w tabeli), który w dwumeczu eliminacji Ligi Mistrzów rozbił 5:1 Jagiellonię Białystok. Niemiecki zespół w niespełna kwadrans stracił dwa gole, ale gwałtownie odrobił straty z nawiązką. I wielka w tym zasługa polskiego napastnika.


"Po rzucie rożnym Kownacki przejął piłkę i bez problemu wbił ją do siatki. Następnie trafił po super ataku i świetnym dośrodkowaniu Gavory'ego, dając prowadzenie" - relacjonuje "Bild". Pierwszą bramkę Kownacki zdobył w 26. minucie, drugą pięć minut później. Był blisko hat-tricka, ale nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego. Po pierwszej połowie opuścił boisko, a iż w drugiej części gole nie padły, to znów został bohaterem Fortuny.
Zobacz też: Media: Flick podjął decyzję ws. Szczęsnego w finale Superpucharu!
Niemiecki dziennik jest pod wrażeniem występu Polaka, który ostatnio miał pewne problemy. "45 minut wystarczyło, aby wypożyczony z Werderu napastnik pokazał, iż jest w pełni sił. Kownacki wrócił na początek treningów z przeziębieniem i w Marbelli mógł pracować jedynie w bardzo umiarkowanych ilościach. W meczu z Feyenoordem wytrzymał 60 minut, aby w spotkaniu z Bodo/Glimt ponownie pokazać klasę" - czytamy.


Dawid Kownacki walczy o przyszłość własną i Fortuny Duesseldorf. Mają wspólny cel
Taki występ 27-latka to pozytywny sygnał przed rundą wiosenną. W niej zarówno klub, jak i zawodnik powalczą o poprawienie swoich losów, które mogą skrzyżować się na dłużej. "Latem Fortuna sprowadziła go z Werderu Brema po roku frustracji. Wypożyczenie obowiązuje do końca sezonu, po czym istnieje możliwość wykupu za około 2,5 mln euro. Duesseldorf będzie mógł to zrobić – także ze względu na pensję, którą Werder w tej chwili częściowo pokrywa – jeżeli uda się awansować. A to będzie możliwe tylko wtedy, gdy Kownacki (na razie pięć goli i dwie asysty) w drugiej połowie sezonu pokaże swoje atuty" - podsumowano. Ostatnio dyrektor sportowy Werderu mówił o zamiarach klubu wobec polskiego napastnika.


Przed polskim napastnikiem najważniejsze miesiące, w których będzie musiał wziąć odpowiedzialność za siebie oraz drużynę. Ta po rundzie jesiennej ma 26 pkt i zajmuje ósme miejsce w tabeli 2. Bundesligi - aby uzyskać bezpośredni awans, musi być pierwsza lub druga, natomiast trzecia pozycja pozwala zagrać w barażu. Rozgrywki wznowi w piątek 17 stycznia, gdy zmierzy się z Darmstadt.
Idź do oryginalnego materiału