Nie narzekali na brak bramek kibice, którzy wtorkowy wieczór spędzili na oglądaniu kolejnej kolejki Ligi Mistrzów. Cztery trafienia wpadły między innymi w Liverpoolu. Na legendarnym Anfield przez chwilę pachniało sensacją. Bayer w pierwszej połowie objął prowadzenie, jednak euforia piłkarzy została przerwana przez VAR. Po przerwie strzelali już tylko gospodarze. I to na potęgę, bo po ostatnim gwizdku arbitra na tablicy świetlnej widniał wynik 4:0.