Niemcy atakują Lewandowskiego. Te słowa mu się nie spodobają

22 godzin temu
O aferze kapitańskiej w polskiej kadrze i konflikcie Roberta Lewandowskiego z Michałem Probierzem ochoczo piszą zagraniczne media, w tym te niemieckie. Ale jeden z dzienników u naszego zachodniego sąsiada podszedł do sprawy wybiórczo, pomijając kilka kwestii. Jako głównego odpowiedzialnego za całe zamieszanie wskazuje Lewandowskiego, któremu wbija kilka szpilek.
Robert Lewandowski nie jest już kapitanem reprezentacji Polski, stracił ją po decyzji Michała Probierza, która wywołała kontrowersje i zamieszanie. Sam piłkarz niedługo potem zapowiedział, iż dopóki nie będzie nowego selekcjonera, nie zagra w polskiej kadrze. Konflikt między Lewandowskim i Probierzem ma trwać od marca, ale w czerwcu eskalował w kuriozalnych okolicznościach.


REKLAMA


Zobacz wideo To dlatego Michał Probierz odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu?


Niemcy uderzają w Lewandowskiego
Niemiecki dziennik "Bild" opisał konflikt w reprezentacji Polski, pokazując Lewandowskiego jako osobę, która wywołała ten konflikt, okazując pogardę wobec sztabu szkoleniowego i kolegów z drużyny narodowej. "Powodem trudnych relacji polskiej drużyny z gwiazdorem ma być przede wszystkim jego lekceważąca i gwiazdorska postawa" - stwierdzono.
Przypomniało sytuację po meczu z Maltą. Według relacji mediów Lewandowski miał krzyczeć i obrażać sztab Probierza oraz kadrowiczów raz wytknąć mnóstwo błędów, niedociągnięć i rzeczy, które należy natychmiast poprawić w zespole.


"Był tak wściekły, iż w szatni zaatakował trenera i kolegów. Później publicznie wyraził swoje niezadowolenie, krytykując w telewizji pracę trenera Probierza" - czytamy. Sam Lewandowski zaprzeczył tym doniesieniom w wywiadzie dla WP SportoweFakty. Przekonywał, iż przekazał swoje uwagi ze spokojem, co robił już wielokrotnie, a trenerzy pozytywnie ocenili jego zachowanie.
W tamtym meczu nie zagrał w pierwszym składzie, wszedł z ławki. Probierz tłumaczył to urazem, choć Lewandowski mówił, iż czuł się wtedy świetnie i był zdolny do gry. "Bild" pokazał tę sytuację w taki sposób, iż to Lewandowski nie chciał grać, mając w na uwadze zaległy mecz FC Barcelony z Osasuną Pampeluna, który zaplanowano trzy dni po meczu Polska - Malta.


Zobacz też: Lewandowski sięgnął po opcję atomową. Klamka zapadła
Według niemieckiego dziennika nieobecność Lewandowskiego na czerwcowym zgrupowaniu spotkała się z negatywnym odbiorem wśród kadrowiczów. Pojawił się jedynie w piątek jako gość na meczu z Mołdawią, kiedy pożegnano Kamila Grosickiego. Jego spotkanie z Probierzem nazwano "chłodnym".
"Decyzja Lewandowskiego, by zrezygnować z meczów przeciwko Mołdawii (2:0) oraz wtorkowego spotkania w kwalifikacjach do mistrzostw świata w Finlandii z powodu 'zmęczenia psychicznego', również nie została dobrze przyjęta" - dodano.


Większość osób zainteresowanych reprezentacją Polski i jej losami domaga się zwolnienia Probierza, a kibice stoją zdecydowanie po stronie Lewandowskiego. Ale z decyzją wstrzymuje się Cezary Kulesza. Prezes PZPN dopiero teraz postanowił wcielić się w rolę mediatora. Otoczenie Lewandowskiego zapowiedziało, iż piłkarz nie widzi potrzeby rozmowy nt. selekcjonera.


Następne mecze reprezentacji Polski 4 września z Holandią i 7 września z Finlandią. Nie wiadomo, czy na tym zgrupowaniu zobaczymy i Michała Probierza, i Roberta Lewandowskiego.
Idź do oryginalnego materiału