Gdy Grant Fisher finiszował na dystansie 5000 metrów w mityngu David Hemery Valentine Invitational w Bostonie, kilka metrów za jego plecami trwała zacięta walka o możliwie najlepszą pozycję. Tylko iż on przecinał linię mety, a wszyscy ci rywale mieli do pokonania jeszcze jedno okrążenie. Amerykanin, dwukrotny medalista olimpijski z Paryża, pobiegł bowiem fenomenalnie, o ponad 5,5 s poprawił 21-letni rekord świata Kenenisy Bekele. A powód do euforii miał też Francuz Jimmy Gressier.