Dla Ansu Fatiego sezon 2024/25 okazał się kompletną porażką. Hiszpan sporo czasu poświęcił na leczenie urazów, a choćby gdy akurat był zdrowy, to i tak siedział albo na ławce, albo wręcz na trybunach. Hansi Flick zupełnie nie darzył go zaufaniem i o ile wielu piłkarzy Barcelony rozkwitło pod wodzą Niemca, o tyle Fati nie miał na to choćby czasu oraz szansy. Jego dorobek to zaledwie 191 minut we wszystkich rozgrywkach.
REKLAMA
Zobacz wideo DevelopRes Rzeszów zwycięski w pierwszym meczu finałowym TAURON Ligi. Katarzyna Wenerska: Jeszcze bardzo daleko
Niespodziewane wejście przeciwko BVB nic nie zmieniło. Fati nie ma przyszłości w Barcelonie
Niemałą niespodzianką było, gdy w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund (4:0) Flick wpuścił go na kilka minut. To jednak nie był zwiastun żadnego przełomu, bo potem ani przeciwko Leganes (1:0), ani w rewanżu z BVB (1:3) Fati nie podniósł się z ławki. Niedawno niemiecki "BILD" pisał, iż Hiszpan jest bardzo rozczarowany obecną sytuacją i brakiem szans od Flicka, mimo iż na treningach wygląda dobrze. Nie ma zatem wątpliwości, iż latem spróbuje znaleźć sobie nowy klub.
Besiktas już miał Fatiego w garści. Jedna porażka zmieniła wszystko
Jak się okazuje, skrzydłowy był już dosłownie o krok od opuszczenia Barcelony już zimą. Bardzo mocno zainteresowany był nim Besiktas Stambuł. Prezes tureckiego klubu Serdal Adali w komunikacie dla tureckiej prasy wyjaśnił, dlaczego Fati nie dołączył do ich zespołu, mimo iż kluby już się dogadały. najważniejszy okazał się jeden czynnik.
- Ansu był w orbicie naszych zainteresowań. Chciałem sprowadzić go do nasz po rywalizacji z Twente Enschede w Lidze Europy. Dogadaliśmy się już z Barceloną, sam zawodnik był bardzo podekscytowany, dzwonił już choćby do swojego ojca, by poinformować go o wszystkim. Przegraliśmy jednak z Twente (0:1 w ostatniej kolejce fazy ligowej przyp. red.) i odpadliśmy z Ligi Europy. W dniu, w którym to się stało, Barcelona poinformowała nas, iż Fati do nas nie dołączy. Porażka w Europie pokrzyżowała nam wszelkie plany - powiedział Adali.