Niebywałe, co kibice wnieśli na stadion. Tak widzą Lewandowskiego i spółkę

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Susana Vera


Robert Lewandowski do spółki z Laminem Yamalem i Raphinhą przyćmili gwiazdy w Realu Madryt i upokorzyli "Królewskich", wygrywając 4:0 na Santiago Bernabeu. Real z Kylianem Mbappe na czele nie potrafili odpowiedzieć na grę Katalończyków, a wszystko trafnie przewidział jeden z fanów, który na trybuny wniósł wszystko mówiący plakat.
- Jestem zadowolony z tego, iż zdobyłem dwa gole i z tego, jak zagraliśmy. To wspaniałe zwycięstwo. Będziemy się cieszyć przez kilka dni. Ten tydzień był niesamowity. Myślę, iż ze dwa dni możemy poświętować - mówił Robert Lewandowski po wygranej 4:0 FC Barcelony z Realem Madryt. Polski napastnik w tym spotkaniu ustrzelił dublet i został w pełni zasłużenie wybrany najlepszym piłkarzem meczu.


REKLAMA


Zobacz wideo Robert Lewandowski czy Kylian Mbappe? Madryt zdecydował. Ale akcja


Barcelońskie rekiny pokonały madryckiego żółwia na plakacie jednego z fanów FC Barcelony
Przed meczem spotkanie było zapowiadane jako starcie dwóch tercetów - Viniciusa Juniora, Kyliana Mbappe oraz Jude'a Bellinghama po stronie Realu i Roberta Lewandowskiego, Lamine'a Yamala oraz Raphinhi po stronie FC Barcelony.
W tym spotkaniu zaistniał - nie licząc spalonych Mbappe - tylko tercet ze stolicy Katalonii. Był dublet Lewandowskiego, był gol i asysta Raphinhi oraz bramka Yamala. Okazuje się, iż trafnie na to spotkanie przygotował się jeden z kibiców, który na trybuny wniósł plakat, na którym trzy rekiny miały głowy barcelońskiego tercetu, a biedny żółw głowę Mbappe. Sam Francuz bywa właśnie porównywany do Donatello, czyli jednego z bohaterów "Wojowniczych Żółwi Ninja".


Jak można było się domyślić - występ FC Barcelony, a w szczególności Lewandowskiego zachwycił cały świat. "Lewandowski udowodnił w sobotni wieczór, na czym polega gra napastnika. Robert był nie do zatrzymania" - pisały media z całego globu.
"W smutnym piłkarsko kraju - z przeciętniutką ligą, z reprezentacją, która od dekad nie doskakuje do najlepszych, z klubami, które grają w trzeciej europejskiej lidze, ze słabą klasą średnią wśród piłkarzy i bez uznanych trenerów - Lewandowski jest zjawiskiem surrealistycznym" - pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl.


Kolejny mecz FC Barcelona rozegra w niedzielę 3 listopada, gdy o 16:15 zmierzy się u siebie z Espanyolem. Relację tekstową z tego spotkania będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału