Nie żyje wybitna ukraińska sztangistka. Nina Paszkiewicz zginęła na froncie

3 godzin temu
O wolność Ukrainy walczą nie tylko żołnierze, ale również cywile. Wśród nich są sportowcy, jak Nina Paszkiewicz. Sztangistka, która w kwietniu została mistrzynią kraju, zginęła na froncie. Opłakuje ją kraj i rodzinne miasto.


Smutna informacja o śmierci Niny Paszkiewicz pojawiła się w piątek na Facebooku na profilu Rady Miejskiej w Zdołbunowie, miasta na zachodniej Ukrainie, w obwodzie rówieńskim. To rodzinne miasto ukraińskiej sztangistki.

"Z niewypowiedzianym bólem informujemy, iż podczas wykonywania zadania bojowego w obwodzie donieckim zginęła snajperka Nina Paszkiewicz" – czytamy.



Nina Paszkiewicz nie żyje. Ukraińska sztangistka zginęła na wojnie


"Mieszkańcy Zdołbunowa znali Ninę jako sportsmenkę – sztangistkę, mistrzynię sportu oraz trenerkę mistrzyń Ukrainy i Europy. choćby będąc już na służbie, brała udział w zawodach sportowych" – żegna czterdziestokilkuletnią Paszkiewicz miasto Zdołbunów.

Jeszcze w kwietniu tego roku Nina Paszkiewicz wygrała Mistrzostwa Ukrainy w podnoszeniu ciężarów, ale później wróciła na front. W sumie zdobyła około stu nagród sportowych, w tym dziesięć tytułów mistrzowskich. Ustanowiła kilka rekordów. Nie tylko przez cały czas uprawiała czynnie sport, ale również trenowała młode sportowczynie.

Pogrzeb Niny Paszkiewicz odbędzie się w sobotę 21 września – w mieście odbędą się uroczyste obchody, podczas których mieszkańcy Zdołbunowa pożegnają swoją bohaterkę. W sieci nie brakuje hołdów dla jej odwagi i poświęcenia.

Niestety Nina Paszkiewicz nie jest jedyną osobą ze świata sportu, która straciła życie podczas wojny w Ukrainie. W czerwcu ukraiński minister młodzieży i sportu, Matwiej Bidny, podał zatrważające dane: zginęło 479 ukraińskich sportowców i trenerów, w tym mistrzowie świata, Europy oraz olimpijczycy.

– Każdy sportowiec zabity przez Rosję to tragedia dla całej sportowej rodziny. Te zbrodnie to nie tylko cios dla naszego sportu, ale także próba agresora uderzenia w naszą tożsamość narodową – mówił Maciej Bidny. Dziś liczba poległych ukraińskich sportowców jest niestety z pewnością jeszcze większa.

Idź do oryginalnego materiału