Brian Havelock karierę rozpoczął w 1972 roku, zaczynając od startów w klubie z Middlesbrough. Później został jego menedżerem, promotorem i choćby właścicielem. Na motocyklu żużlowym ścigał się do 1983 roku. Rok wcześniej doznał poważnego złamania obojczyka, po którym zdecydowanie skrócił czas jazdy na żużlu. Przez swoją karierę reprezentował zespoły z Berwick, Sunderlandu, Newcastle, Hull, Workington, Exeter i Stoke. Zdecydowanie największym osiągnięciem było wygranie National League w 1981 roku z Middlesbrough Tigers. Wówczas Havelock mógł pochwalić się wynikiem na poziomie 7,20 CMA, co robiło z niego lidera zespołu.
Zaraz po zakończeniu kariery zawodniczej, Brian Havelock nie zamierzał opuszczać żużlowych zmagań. Zdecydował się wejść w rolę menedżera zespołu i z powodzeniem prowadził Newcastle Diamonds. Tak jak wspominaliśmy, znacznie dłużej współpracował z Redcar Bears. Zaczynając jako menedżer i zostając właścicielem zespołu na wiele, wiele lat.
– Brian był naprawdę wielkim człowiekiem – powiedział Ben Duffill, jeden z promotorów Redcar Bears, dla mediów. – Potrafił wywrzeć na każdym dobre wrażenie. Mamy razem wiele wspólnych chwil, do których będę wracał przez lata. To bardzo smutne wieści dla całego klubu.
Syn Briana to dobrze znany wszystkim Gary Havelock – mistrz świata z 1992 roku. Syn przez ostatnie lata opiekował się ojcem, który znacznie przeżył śmierć małżonki. Żużlowiec wspominał na łamach Speedway Stara, iż przez ostatnie lata wiele czasu spędzał właśnie ze swoim tatą, aby mu pomóc w trudnym momencie.
– Przeszliśmy wiele jako rodzina. Nie mogłem się pogodzić ze śmiercią mamy. Nie spodziewaliśmy się tego. Mam wrażenie, iż wszystko dzieje się jedna rzecz po drugiej. Potrzeba wiele czasu, aby stanąć na nogi. Zdecydowanie uderzyło to tatę. Teraz się nim opiekuję, potrzebuje mnie prawie 24 godziny – mówił Havelock dla Speedway Stara.
Redakcja speedwaynews.pl składa kondolencje rodzinie Havelock i wszystkim bliskim zmarłego żużlowca.
