Nie żyje były piłkarz Pogoni. Na zawsze zapisał się w historii Ekstraklasy

2 godzin temu
Nie żyje Anderson Soares da Silva, brazylijski bramkarz, który kibicom znany był jako Neneca. Zmarł w wieku 45 lat, niecałe trzy lata po oficjalnym zakończeniu kariery. W przeszłości występował w Pogoni Szczecin, gdy ta pod wodzą Antoniego Ptaka wprowadziła w życie brazylijski projekt podbicia Ekstraklasy, który zakończył się fiaskiem.
Neneca przez lata występował w kilkunastu różnych klubach w Brazylii, grając w ojczyźnie na kilku różnych poziomach rozgrywek. Trwającą ponad dwie dekady zawodową karierę zakończył w styczniu 2023 roku, w wieku 42 lat. Jego ostatnim zespołem był Uniao Rondonopolis. Po karierze Neneca dalej związany był z Uniao, którego został koordynatorem technicznym. Były bramkarz zmarł w wyniku zawału serca, którego doznał podczas oglądania meczu U-17 drużyny Uniao Rondonopolis.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."


"Pochodzący z naszego miasta Neneca zyskał ogólnokrajowe uznanie jako sportowiec, nosząc koszulki ważnych brazylijskich drużyn piłkarskich: między innymi America Mineiro, Botafogo – gdzie zdobył mistrzostwo Serie C i Santo Andre. Udana kariera ukoronowała jego powrót do domu i jej zakończenie w Uniao, a później poświęcenie się z tą samą pasją pracy poza boiskiem. Na boisku i poza nim Neneca był wzorem charakteru, przyjaźni, profesjonalizmu i lojalności. Był człowiekiem podziwianym przez wszystkich – nie było nikogo, kto by go nie szanował i nie kochał. Jego odejście to moment żałoby dla Rondonopolis, Mato Grosso i brazylijskiej piłki nożnej" - napisał na Istragramie profil Uniao Rondonopolis.


Był częścią brazylijskiej Pogoni Antoniego Ptaka
Neneca w barwnej karierze miał także krótki epizod zagraniczny, który przypadł na Polskę. W 2005 roku podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin, którą wówczas zarządzał Antoni Ptak. Ekscentryczny biznesmen wymyślił sobie, iż skoro Brazylijczycy uznawani są za najlepszą piłkarską nację na świecie, to sprowadzenie graczy z tego kraju zapewni klubowi sukces. W efekcie w okresie 2005/2006 kadra Pogoni składała się z aż 21 brazylijskich piłkarzy, a razem z kolejnym rokiem przez klub przewinęło się łącznie aż 34 Brazylijczyków.


Za ilością nie szła jednak jakość. Okazało się, iż poza kilkoma nielicznymi wyjątkami, paszport Brazylii nie daje dodatkowych piłkarskich umiejętności. Tym samym, choć piłkarzy z Ameryki Południowej w klubie było aż nadmiar, to na boisku i tak najbardziej wyróżniali się dopiero wchodzący do świata poważnej piłki Kamil Grosicki czy Przemysław Kaźmierczak.
Z kolei Neneca przegrywał rywalizację o miejsce w bramce z Bartoszem Fabiniakiem i Borisem Peskoviciem. W Ekstraklasie zagrał zaledwie cztery spotkania, po czym powrócił do ojczyzny, zaś pogrążona w chaosie i długach Pogoń Szczecin w okresie 2006/2007 zajęła ostatnie miejsce w tabeli, po czym została rozwiązana i następny rok rozpoczęła od gry na czwartym poziomie rozgrywek.
Idź do oryginalnego materiału