Nie milkną echa afery z Miedwiediewem. "Stałem się ofiarą"

3 godzin temu
Selcuk Acar stał się głównym bohaterem meczu pierwszej rundy US Open. Choć jest fotografem, to miał realny wpływ na wydarzenia na korcie w trakcie rywalizacji Daniiła Miedwiediewa z Benjaminem Bonzim. Spadła na niego spora krytyka, ale on sam odpiera zarzuty. O zakłócenie pojedynku oskarżył kogoś innego. Ba, już niedługo może podjąć kroki prawne w tej sprawie.
US Open ledwie co wystartował, a już doszło do kilku sensacji. Jedną z nich była porażka Daniiła Miedwiediewa w pierwszej rundzie turnieju. Uległ Benjaminowi Bonziemu po pięciosetowej batalii. Jednak więcej niż o wyniku tego spotkania, mówiło się o kontrowersji, do jakiej doszło w trzeciej partii, przy piłce meczowej dla Francuza. Wówczas sędzia nakazał powtórzyć pierwszy serwis Bonziemu w związku z zakłóceniem starcia przez fotografa, który przedwcześnie chciał opuścić stadion. To mocno rozwścieczyło Rosjanina. Zaczął wykłócać się z arbitrem i podburzał trybuny. Nie był on jednak zły na sprawcę zamieszania, a na decyzję sędziego. Mocna krytyka spadła jednak na fotografa.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem


Fotograf zabrał głos ws. krytyki, która na niego spadła. Odpiera zarzuty. Znalazł winnego
Selcuk Acar, bo o nim mowa, został wyprowadzony przez ochronę z obiektu tenisowego. A to nie koniec. Odebrano mu akredytację na tegoroczny turniej, co mocno wzburzyło samego zainteresowanego. Ten czuje, iż został potraktowany niesprawiedliwie.


- Stałem się ofiarą, a jestem całkowicie niewinny - zaczął fotograf, cytowany przez "Daily Mail". - Ta sytuacja już stała się powodem do linczu i choć jestem niewinny, bardzo cierpiałem - dodawał. Co więcej, o całe zamieszanie oskarżył... pracownika ochrony. Twierdził, iż ten powiedział mu, iż mecz jest przerwany i pozwolił ruszyć z miejsca. Ale ten nie wszedł na kort i jego zdaniem, kamery mogą to potwierdzić. - Nie pozwoliłbym sobie na taki błąd - zapewniał Acar, twierdząc, iż jest zbyt doświadczony.
USTA odpowiada fotografowi
Jednak jego wersji zdarzeń zaprzeczyła już Amerykańska Federacja Tenisa (USTA), która odebrała mu akredytację. "Ochrona wskazała, by fotograf pozostał na miejscu. Ten jednak zignorował polecenia i wszedł na kort" - pisała organizacja w oświadczeniu. Acar już zapowiedział, iż rozmawia z prawnikami.
Zobacz też: Venus Williams walczyła ze łzami. Sceny po meczu w US Open.


Wpadka fotografa spowodowała ponad 7-minutową przerwę w grze, która podziałała na korzyść Miedwiediewa. Ten był w stanie obronić piłkę meczową, wygrać seta, a także kolejną partię i doprowadzić do decydującej piątej odsłony pojedynku. W niej Bonzi był już górą - 6:3, 7:5, 6:7(5), 0:6, 6:4. Teraz Francuz zagra z Marcosem Gironem, faworytem lokalnej publiczności. Mecz zaplanowano na środę 27 sierpnia, ale godzina jego rozpoczęcia nie pozostało znana.


Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU
Idź do oryginalnego materiału