Nie do wiary. Oto rywale, na których może trafić Polska po wyjściu z grupy MŚ

1 godzina temu
Reprezentacja Polski już wie, do jakiej grupy trafi, jeżeli awansuje na mundial. Znana jest też już drabinka turnieju. Kolejnym sukcesem Biało-Czerwonych byłoby wyjście z grupy. Z kim mierzyłaby się wówczas kadra Jana Urbana?
Reprezentacja Polski już wie, iż jeżeli wygra swoją ścieżkę barażową, to na przyszłorocznych mistrzostwach świata zagra z Holandią, Japonią i Tunezją. Mecze ze starymi znajomymi z eliminacji do MŚ, a także z turnieju z 2018 roku to dla wielu kibiców powtórka z rozrywki. Niektórzy już analizują, jak może wyglądać przygoda Biało-Czerwonych na mundialu, gdyby udało się na niego awansować i wyjść z grupy. Z kim mogliby się zmierzyć Polacy?

REKLAMA







Zobacz wideo Transfer Marcina Bułki upadł w ostatniej chwili! Wstrząsająca historia



Oto potencjalni rywale Polaków. Brazylia czeka na MŚ
Podopieczni Jana Urbana mogą trafić do grupy F. Przypomnijmy, iż do fazy pucharowej awansują po dwie najlepsze drużyny z każdej z 12 grup, a także osiem drużyn z trzecich miejsc z najlepszym bilansem.
Przyszłość Polaków zależałaby od tego, które miejsce w grupie zajmą. jeżeli uplasowaliby się na drugiej pozycji za plecami faworyzowanych Holendrów, to w 1/16 finału zmierzyliby się z wygranym grupy C. To jedna z potencjalnych "grup śmierci" na mundialu. Zmierzą się w niej Brazylia, Maroko, Szkocja i Haiti.


Gdyby podopieczni Jana Urbana trafili z formą i wygrali grupę, to w 1/16 finału także zmierzyliby się z jedną z drużyn z grupy C. Lepiej byłoby oczywiście wygrać rywalizację grupową, by uniknąć potencjalnego meczu z Brazylią, która jest faworytem w grupie C.






Alternatywnym wariantem jest także awans do fazy pucharowej z trzeciego miejsca. W tym wypadku trudno jednak wyrokować w sprawie potencjalnych rywali. W 1/16 finału zobaczymy osiem najlepszych drużyn z trzecich miejsc. Ich przyszłość będzie jednak znana dopiero wtedy, gdy dowiemy się, z których konkretnie grup awansują dane zespoły.



Mistrzostwa świata rozpoczną się 11 czerwca. Na Estadio Azteca Meksyk zagra z Republiką Południowej Afryki. Będzie to powtórka meczu otwarcia z 2010 roku. Wówczas w Johanesburgu RPA zremisowało z Meksykiem 1:1, a w pamięci fanów pozostała piękna bramka zdobyta przez Siphiwe Tshabalalę.
Idź do oryginalnego materiału