100 mln złotych - tyle pochłonęła budowa pierwszego w Polsce krytego toru kolarskiego w Pruszkowie. Toru, który okazał się potężnym problemem Polskiego Związku Kolarskiego, który głównie przez tę inwestycję ma wielkie kłopoty finansowe.
REKLAMA
Zobacz wideo Wstrząsające fakty z życia Artura Szpilki. "Nie zapomnę tego"
Tor budowany był w latach 2003-2008. Pod koniec jego powstawania okazało się, iż należy dołożyć jeszcze pięć mln złotych na poprawki, których zażądała Międzynarodowa Unia Kolarska. Wszystko po to, by tor spełniał wszystkie niezbędne normy.
Poprawki wykonała firma Mostostal-Puławy, jednak do dzisiaj nie otrzymała za nie pieniędzy. Mimo iż firma wygrała kilka spraw w sądzie, to nie otrzymała zapłaty ani od Ministerstwa Sportu, które płaciło za tor, ani od PZKol.
Jak przekazał w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl mecenas Jarosław Makarewicz, dług PZKol względem firmy Mostostal-Puławy wynosi dzisiaj około 12 mln złotych! Już niedługo sytuacja może zostać rozwiązana w drastyczny sposób.
Tor w Pruszkowie zostanie zlicytowany?
14 lutego 2023 r. próbowano sprzedać tor, na którym trenują polscy kolarze. Ta sztuka się nie udała, ponieważ wywoławcza cena 70 mln złotych okazała się zaporową kwotą. Przy okazji kolejnej licytacji cena może być już jednak niższa.
"Do tej pory biegli wyceniali obiekt nieco 'na oko'. Nie ma takiego drugiego obiektu w Polsce, więc nie można porównać jego wartości z innym welodromem. Udało nam się dowiedzieć, iż kolejna wycena może zostać już przeprowadzona inaczej. Otóż biegły może wycenić działkę, na której stoi tor (to ok. 4,5 ha w pięknej części Pruszkowa), a sam obiekt potraktować jako do wyburzenia. Wtedy cena wywoławcza może spaść grubo poniżej 50 mln zł" - czytamy na portalu sportowefakty.wp.pl.
I dalej: "Jeżeli cena wywoławcza podczas kolejnej licytacji (która mogłaby się odbyć za kilka, kilkanaście miesięcy) spadnie poniżej 50 mln zł, to stanie się już atrakcyjna dla deweloperów (obecnie średnia cena m2 w Pruszkowie to 1,3 tys. zł wg portalu adresowo.pl, co oznacza, iż 4,5 ha 'pod' torem jest warte prawie 60 mln zł".
Jak poinformował portal przyczyną takiej sytuacji jest pogarszający się stan toru. Ten ma już 16 lat i od momentu oddania do użytku nie był remontowany. Przed zlicytowaniem obiekt może uchronić Ministerstwo Sportu, które mogłoby wcielić obiekt do Centralnego Ośrodka Sportu. To jednak będzie wymagało od PZKol przedstawienia stosownych dokumentów finansowych.