Dominic Calvert-Lewin przez blisko 10 lat był piłkarzem Evertonu. Niedawno Anglik przeniósł się do Leeds United po wygaśnięciu kontraktu z byłym już klubem. W nowym zespole jest od zaledwie kilkunastu dni, ale zdążył już zadebiutować w jego barwach.
REKLAMA
Zobacz wideo Urban nie wytrzymał! "Czy ja się nie przesłyszałem?!"
Koszmarny debiut Calverta-Lewina. Nie tego się spodziewał
Szkoleniowiec Daniel Farke wpuścił go w 58. minucie wtorkowego meczu Carabao Cup przeciwko Sheffield Wednesday. Niedługo później obie strony strzeliły po jednej bramce i utrzymywał się wynik 1:1. Calvert-Lewin mógł zostać bohaterem Leeds, ale to, co zrobił w doliczonym czasie gry, będzie mu się śniło po nocach.
Najpierw w 91. minucie spudłował w doskonałej sytuacji, będąc pięć metrów przed bramką. Chwilę później jego strzał z bliska obronił bramkarz rywala. Co więcej, Anglik w ostatnich sekundach zmarnował kolejną świetną okazję i do rozstrzygnięcia potrzebne były rzuty karne. W nich Calvert-Lewin znów bardzo zawiódł i zmarnował "jedenastkę". Ostatecznie to Sheffield wykonywało je lepiej i awansowało dalej. Dziennik "The Sun" nazwał debiut napastnika "najgorszym w historii".
"Jestem bardzo dumny, iż dzisiaj wieczorem zadebiutowałem w tym wspaniałym klubie, ale również rozczarowany tym, jak poszło. Przyjechałem tu, aby dać wszystko i to jest to, co będę robił dalej. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę was wszystkich na Elland Road" - napisał Calvert-Lewin po meczu na Instagramie. Zawodnik został bardzo skrytykowany przez kibiców w komentarzach za swój występ.
Kolejną okazję do gry Anglik będzie miał już w sobotę. Tego dnia Leeds zmierzy się u siebie z Newcastle w trzeciej kolejce Premier League.
Przed Wami najnowszy Magazyn.Sport.pl! Polscy koszykarze zagrają w Katowicach o mistrzostwo Europy. Korespondenci Sport.pl czuwają, a już teraz mamy oryginalny starter pack kibica basketu. Ekskluzywne wywiady, odważne felietony i opinie przeczytasz >> TU