FC Barcelona szykuje się do wtorkowego rewanżu z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Przystąpi do niego po tym, jak trzy dni temu skromnie 1:0 pokonała Leganes. Tamto spotkanie nie dostarczyłoby zbyt wielu emocji, gdyby nie jedna kuriozalna scena z udziałem piłkarzy rezerwowych. A wszystko wyszło na jaw dzięki platformie DAZN.
REKLAMA
Zobacz wideo Szczęsny czy ter Stegen? Kibice Barcelony podzieleni? "Zdecydowanie to on powinien być numerem 1"
"Strzały" w meczu Leganes - Barcelona. Znaleźli winowajcę
Ta udostępniła zabawne nagranie przedstawiające - jak sama określiła - "komiczny i niezręczny moment na ławce rezerwowych FC Barcelony". Widać na nim, jak kolejni piłkarze z wyraźnym grymasem obrzydzenia coś do siebie mówią, po czym chowają nosy w koszulkach. Nietrudno się domyślić, iż nagle zaczął im przeszkadzać nieprzyjemny zapach. Cytując profil BarcaInfo: "pojawił się problem z kategorii 'kto puścił bąka?'".
DAZN ujawniło nawet, jak dokładnie przebiegała rozmowa pomiędzy zawodnikami siedzących na ławce. Jako pierwszy śmierdzący problem miał zauważyć Hector Fort. - Zes****ś się ze strachu? - spytał Paua Cubarsiego. - To na pewno był Ansu - bronił się młody stoper. Wtedy oburzył się siedzący obok Ansu Fatiego Gerard Martin. - Jakie obrzydliwe, człowieku! - narzekał, po czym śladem swoich poprzedników zatkał nos.
Konsternacja na ławce Barcelony. To pytanie musiało paść. "Kto się ze***ł?"
niedługo zapach dotarł dalej i mocno zirytował siedzącego w niższym rzędzie Frenkiego de Jonga. - Kto się ze***ł? - pytał wyraźnie zniesmaczony. Oburzenia nie krył choćby będący dość daleko Ferran Torres, który również włączył się do dyskusji. - Ze****ś się! Obrzydliwe - rzucił.
FC Barcelona wygrała tamten mecz 1:0, o czym zdecydowało samobójcze trafienie Jorge Saenza. Spotkanie z Borussią zaplanowane jest na wtorek 15 kwietnia na godz. 21:00. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie internetowej Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.