Przed spotkaniem hiszpański "Sport" zamieścił artykuł dotyczący rywalizacji Szczęsnego z Interem Mediolan, który był utrzymany w bardzo pochlebnym tonie dla Polaka.
REKLAMA
- "Jeśli w składzie Barçy jest jakiś zawodnik, który wie, jak to jest grać przeciwko Interowi, to jest to właśnie Wojciech Szczęsny. Przez cały ten czas był w stanie bardzo dobrze poznać zarówno mocne, jak i słabe strony Interu. W związku z tym może choćby służyć jako doradca dla Flicka, jeżeli o to poprosi. Ma duże doświadczenie, aby wiedzieć, jak zmierzyć się z drużyną z Mediolanu, a ponadto bilans jest dla Polaka absolutnie pozytywny" - można było przeczytać w tekście, wymownie zatytułowanym "Szczęsny - polisa na życie od Interu".
Zobacz wideo Kto zdobędzie Złotą Piłkę? Raphinia czy Yamal? "On jest kozakiem"
W tym samym tekście zauważono, iż w 17 rozegranych spotkaniach Szczęsny wpuścił tylko 14 bramek.
Znakomity początek Interu! "Zimny prysznic" Barcelonu
Niestety dla 35-latka, w środę na Estadi Olímpic Lluís Companys bilans goli, które strzelił mu zespół z Mediolanu uległ zmianie... już po 30 sekundach.
- Bramka Interu! Nie mogę w to uwierzyć. W pierwszej akcji meczu. Dośrodkowanie w pole karne, Íñigo poślizgiem się dobija do Marcusa Thurama i Szczęsny nie jest w stanie nic zrobić. Włosi wychodzą na prowadzenie - pisał Toni Tunameni w relacji na "Sport.es".
- Zimny prysznic na Montjuïc. Dośrodkowanie Dumfriesa zostało zablokowane przez Iñigo Martíneza, który się poślizgnął, a Thuram wykorzystał ten błąd i precyzyjnie uderzył piętką, pokonując Szczęsnego - opisał gola "AS".
Pomimo szybkiej straty bramki przez Polaka, ten później zebrał pochwały za dobre piąstkowanie po dośrodkowaniu Barelli.
- "Szczęsny wyszedł z pięściami i zażegnał niebezpieczeństwo" - opisał "Sport".
W 21 minucie sytuacja Barcelony zaczęła robić się dramatyczna, gdyż Inter strzelił drugą bramkę. Warto jednak zwrócić uwagę na to, iż bramkarz drużyny Hansiego Flicka nie został obarczony winą za jej stratę. Przy ekwilibrystycznym uderzeniu Denzela Dumfriesa nie miał bowiem wiele do powiedzenia.
- Dimarco daleko zagrywa z rzutu rożnego, Acerbi zgrywa piłkę głową, a Dumfries zdobywa bramkę efektownym przewrotką przy bierności defensywy Barcelony, która w swoich działaniach była zbyt statyczna - napisał portal "Mundo Deportivo".
- Dośrodkowanie Dimarco, Acerbi odbija piłkę w powietrze, a Dumfries uderza wolejem, którego Szczęsny nie był w stanie obronić. Cóż za cios na Montjuïc - opisał z kolei "AS".
Pomimo tak dramatycznego początku spotkania, z upływem kolejnych minut Barcelona doszła do głosu. W 24 minucie bramkę kontaktową zdobył Lamine Yamal, a w 38 stan meczu na 2:2 wyrównał Ferran Torres.
Chociaż Szczęsny zdołał wpuścić dwie bramki, to przez "Sport" został oceniony na "5".
- Być może tego drugiego gola łatwiej było uniknąć niż pierwszego, choć żaden z nich nie był jego winą. Dobry początek i kilka więcej, ponieważ maksymalna skuteczność Interu zwyciężyła - czytamy w recenzji gry Polaka.
- "Pierwszą bramkę Inter zdobył dzięki wspaniałemu strzałowi piętką Thurama, a drugą dzięki efektownemu kopnięciu nożycami Dumfriesa. Dwa wspaniałe gole. Nie było szans, by je zatrzymać" - podsumował grę Szczęsnego "Mundo Deportivo".
Co ciekawe, oba portale przy nazwisku Polaka umieściły to samo określenie. A było nim słowo "zaskoczony".