Nie było litości. UEFA ukarała Jagiellonię

5 godzin temu
Za Jagiellonią Białystok udany sezon, bo choć nie obroniła ona mistrzostwa Polski, to wciąż jest w grze o podium. Bardzo dobrze zaprezentowała się też w europejskich pucharach. Dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji, gdzie przegrała dopiero z Realem Betis - jak się później okazało, finalistą tej edycji. Okazuje się jednak, iż starcie z hiszpańskim zespołem przysporzyło białostoczanom też problemów. Chodzi o karę od UEFA.
Jagiellonia Białystok w kończącym się sezonie dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji, co stanowi największy międzynarodowy sukces tego klubu w historii. Łącznie białostoczanie w europejskich pucharach w tym sezonie zarobili ponad 43 miliony złotych. Gra w Europie przyniosła ustępującym mistrzom Polski nie tylko korzyści, ale także pewne problemy. Klub został ukarany przez europejską federację piłkarską.


REKLAMA


Zobacz wideo Lewandowski zdetronizowany! Oto największa gwiazda światowej piłki


Jagiellonia ukarana. Tyle zapłacą
Informacje w sprawie kary nałożonej przez UEFA na Jagiellonię podał portal WP Sportowe Fakty. Według doniesień klub będzie musiał zapłacić w sumie 24 tysięcy euro, z których na 14 tys. euro wyceniono blokowanie przejść, zaś 10 tys. to kwota za "treści, nienadające się na wydarzenia sportowe".


Jagiellonia Białystok w ćwierćfinale Ligi Konferencji postawiła się Realowi Betis. W pierwszym meczu na Estadio Benito Villamarin przegrała 0:2 po golach Cedrica Bakambu i Jesusa Rodrigueza. W rewanżu momentami była w stanie postraszyć rywali. Przed przerwą nie uznano jej gola Kristoffera Normanna Hansena, a na 12 minut przed końcem meczu Sławomira Abramowicza pokonał Bakambu. Wynik golem na 1:1 ustalił Darko Czurlinow.
Czy Jagiellonia Białystok będzie w stanie powtórzyć europejską przygodę w przyszłym sezonie? Aby stało się to w ogóle możliwe, białostoczanie muszą obronić trzecią pozycję w ligowej tabeli. Oprócz brązowego medalu pozwoli ona na start w eliminacjach do kolejnej edycji Ligi Konferencji.


Przyszłość Jagiellonii rozstrzygnie się w sobotę 24 maja. To wówczas, w ramach ostatniej kolejki ekstraklasy, zespół Adriana Siemieńca zagra z Pogonią Szczecin. To tak naprawdę bezpośrednie starcie o europejskie puchary, bowiem w tabeli ustępujący mistrzowie Polski wyprzedzają dwukrotnego finalistę ostatnich dwóch edycji Pucharu Polski o trzy punkty. Kalkulacja jest prosta. jeżeli Jagiellonia Białystok nie przegra tego meczu, to zajmie na koniec sezonu trzecią pozycję. jeżeli wygra Pogoń, to zrówna się z białostoczanami punktami, ale wyprzedzi ich w tabeli. Wszystko z powodu lepszego bilansu meczów bezpośrednich. W grudniu w Szczecinie padł bowiem remis 1:1. Gole strzelali wówczas Efthymios Koulouris i Jesus Imaz.
Idź do oryginalnego materiału