Nie będzie walki o pas tymczasowy! Makhachev powraca!

2 godzin temu

Nie będzie walki o pas tymczasowy dywizji lekkiej UFC. Islam Makhachev powraca do startów i już niebawem stanie do czwartej obrony tytułu mistrzowskiego!

Islam Makhachev ostatnio walczył na początku czerwca. Obronił wówczas swój pas już po raz trzeci, pokonując w piątej rundzie Dustina Poiriera po dość zaskakująco wyrównanych poprzednich odsłonach.

W ostatnich miesiącach wiele mówiło się o tym, iż pod koniec roku ma walczyć ponownie. Co więcej, wszystko wskazywało na to, iż jego rywalem będzie Arman Tsarukyan. Następnie jednak dotarła do nas wiadomość o kontuzji mistrza, która skutkuje brakiem jego występu w tym roku.

W związku z takim obrotem spraw wiele osób zaczęło sugerować, iż pod koniec roku będziemy mieli do czynienia z walką o pas tymczasowy. Co więcej, spore grono kibiców, w tym spoza Polski, jako przeciwnika Ormianina w walce o tymczasowy tytuł widziało Mateusza Gamrota.

Niestety Polak przegrał na gali UFC 305 w Perth, co oczywiście przekreśliło jego potencjalny udział w takim pojedynku. Okazuje się jednak, iż i tak by do niego nie doszło, bo Islam wraca po kontuzji szybciej, niż się spodziewaliśmy!

ZOBACZ TAKŻE: Królewski rewanż na KSW 100. Darko Stošić po raz drugi zapoluje na głowę De Friesa!

Islam Makhachev powraca i już niedługo stanie do kolejnej obrony!

Na temat najbliższego występu mistrza kategorii lekkiej do 70 kg wypowiedziała się osoba, która z pewnością posiada rzetelne informacje w tej kwestii. Wypowiedź Khabiba Nurmagomedova poniżej:

UFC zaoferowało Islamowi walkę w styczniu. Zaakceptowaliśmy propozycję. niedługo UFC ogłosi gdzie i z kim zawalczy Islam. Nie chcę tego ogłaszać, ale mogę przekazać, iż skupiamy się na styczniu.

Makhachev powraca szybciej, niż się spodziewaliśmy. Jego rywalem oczywiście musi być Arman Tsarukyan, bowiem każde inne zestawienie byłoby zbrodnią. Wychodzi na to, iż prawdopodobnie na UFC 311 będzie czekać nas wielki rewanż. Przypomnę, iż pomiędzy nimi doszło do walki już parę lat temu. Tsarukyan wskoczył wówczas na zastępstwo i pomimo tego dość dobrze zaprezentował się w przegranym starciu z Rosjaninem.

Idź do oryginalnego materiału