Nie będzie powtórki z Madrytu. Eksperci ogłosili, z kim Świątek zagra o tytuł w Rzymie

1 tydzień temu
Iga Świątek dopiero co wywalczyła pierwszy w karierze tytuł w turnieju WTA 1000 w Madrycie, a już może zgarnąć kolejne trofeum. Polka przystępuje do rywalizacji w Rzymie, gdzie triumfowała już dwukrotnie. Eksperci z portalu tennis.com nie mają wątpliwości, iż to ona jest główną faworytką do zwycięstwa. Nie przewidują jednak kolejnego finału z Aryną Sabalenką. Ich zdaniem o tytuł Świątek zagra z kimś innym.
Iga Świątek czeka na pierwszy mecz w turnieju WTA 1000 w Rzymie. Polka ma czas do czwartku, by nieco ochłonąć po wspaniałym triumfie w Madrycie, gdzie w sobotnim finale po ponad trzech godzinach i trzech obronionych piłkach meczowych pokonała Arynę Sabalenkę (2. WTA). Kolejne zmagania rozpocznie od drugiej rundy. Specjaliści już wieszczą jej kolejny wielki sukces.
REKLAMA


Zobacz wideo Trener kajakarzy przed ostatnią szansą Polaków na awans na igrzyska: Prezentują dość wysoki poziom


Wybór mógł być tylko jeden. Iga Świątek główną faworytką turnieju w Rzymie
O turnieju w Rzymie rozpisywał się portal tennis.com. Podzielił się m.in. przewidywaniami co do końcowych rozstrzygnięć. Eksperci nie mieli żadnych złudzeń, iż rywalizację podobnie jak w 2021 i 2022 r. wygra Iga Świątek. Jedyne, co może jej w tym przeszkodzić, to zmęczenie. - Świątek w tym roku pokochała madrycką glinę, a na rzymskiej zawsze czuła się dobrze. Jest tu dwukrotną mistrzynią z bilansem 14-2. Choć w sobotę walczyła z Sabalenką przez trzy godziny, nowy harmonogram powinien dać jej dodatkowy dzień lub dwa, zanim będzie musiała ponownie zagrać - mogliśmy przeczytać.


Serwis odnotował także, iż Świątek trafiła na mało wymagającą drabinkę. Najpoważniejszą rywalką w drodze do półfinału może być Marketa Vondrousova (6. WTA), z którą 22-latka ma bardzo korzystny bilans 3-0. Więcej problemów może natomiast sprawić starcie w 1/8 finału. Tam potencjalną przeciwniczką jest Jekaterina Aleksandrowa (18. WTA). Rosjanka nie tak dawno pokonała naszą tenisistkę w turnieju w Miami.
Eksperci skreślili Sabalenkę. Nie będzie powtórki finału z Madrytu?
Jako drugą finalistkę autorzy wskazali nie Arynę Sabalenkę, a Jelenę Rybakinę (4. WTA). Kazaszka w Rzymie triumfowała rok temu i teraz przystąpi do obrony tytułu. Wtedy też w ćwierćfinale wyeliminowała Igę Świątek. Panie po dwóch setach remisowały, ale nasza zawodniczka skreczowała w trzeciej partii. W półfinale Rybakina ma ograć Arynę Sabalenkę. Świątek zaś - pokonać Coco Gauff (3. WTA).


Dlaczego do finału ma nie wejść Sabalenka? Eksperci przypomnieli, iż Białorusinka nie przepada za kortami w Rzymie. W zeszłym roku odpadła tam już w pierwszym meczu, a jej bilans w tym turnieju to 4-5. Poza tym w jej ćwiartce drabinki znalazło się kilkoro naprawdę mocnych przeciwniczek, w tym Dajana Jastremska (33. WTA), Jelina Switolina (19. WTA), Anna Kalinska (26. WTA), Jelena Ostapenko (10. WTA) czy Ons Jabeur (9. WTA). Zaznaczają jednak, iż porażka w madryckim finale z pewnością podziała na nią motywująco.
Idź do oryginalnego materiału