Od wielu miesięcy mówi się o tym, iż Ansu Fati nie ma przyszłości w Barcelonie. Skrzydłowy kompletnie nie liczy się w planach Hansiego Flicka, ale mimo to uparcie obstawał przy swoim i odmawiał transferu. W trakcie zimowego okienka ofertę za wychowanka "Dumy Katalonii" złożył Besiktas i wydawało się, iż operacja dojdzie do skutku. Na ostatniej prostej transfer jednak upadł. Na wiele tygodni po tych wydarzeniach poznaliśmy odpowiedź dlaczego.