Problemy z prawem byłych i obecnych koszykarzy NBA to materiał na remake „Niekończącej Się Opowieści”. kilka ponad tydzień temu pisaliśmy o kolejnych problemach z prawem, które miał były już zawodnik najlepszej ligi świata, Delonte West. Tymczasem w piątek okazało się, iż zatrzymany przez policję został gracz, który w ubiegłym sezonie zamienił Milwaukee Bucks na Philadelphia 76ers.
Według doniesień portalu TMZ, do incydentu doszło w piątek we wczesnych godzinach porannych czasu amerykańskiego. O 2:45 policja ze Scottsdale w stanie Arizona otrzymała zgłoszenie o zamieszkach w rejonie ulic 68th Street i Chaparral Road. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce zdarzenia, napotkali tam dwójkę mężczyzn. Jednym z nich później okazał się koszykarz Philadelphia 76ers, Cameron Payne.
Chociaż szczegóły dotyczące samego zdarzenia jak i okoliczności zaistniałych już po przybyciu na miejsce przedstawicieli władz nie zostały ujawnione, wiadomo na pewno, iż 29-letni obrońca został aresztowany. Postawiono mu aż dwa zarzuty, oskarżając o odmowę podania służbom mundurowych swoich prawdziwych danych osobowych oraz składanie fałszywych zeznań.
Z dalszych informacji wynika, iż Payne został osadzony w celi więzienia w Scottsdale, jednak bardzo gwałtownie je opuścił. Na ten moment nie wiadomo, czy zarzuty zostały wycofane, czy może koszykarz musiał wpłacić jakąś kwotę na poczet kaucji. Choć cała sprawa na pewno jest delikatną rysą na czystej do tej pory kartotece Cama, nie wydaje się, by wyniknęło z tego coś poważniejszego. Potencjalne kary ze strony ligi czy organizacji również nie powinny mu grozić, choć wszystko rozstrzygnie się najpewniej w najbliższych dniach.
Na pewno natomiast nie może dziwić umiejscowienie rzeczonego incydentu. Arizona to terytorium doskonale znane 29-latkowi, który najlepszy okres swojej kariery – poczynając od sezonu rozgrywanego w bańce – spędził w Phoenix Suns, gdzie dołączył po krótkim epizodzie w Chinach. W tamtych rozgrywkach Payne pomógł swojej drużynie pozostać niepokonaną (bilans 8-0), a jego pobyt w ekipie Słońc przeciągnął się na łącznie trzy produktywne sezony.
W barwach ekipy z Footprint Center doświadczony obrońca rozegrał łącznie 174 spotkania (plus 42 w fazie play-off). Choć był raczej etatowym rezerwowym (średnio grywał po 20 minut), osiągał przyzwoite liczby w wysokości 9,8 punktu oraz 4,2 asysty na mecz.
Chcąc jednak zejść z jego potencjalnie dość wysokiego (26,4 miliona dolarów) kontraktu, Suns pozbyli się Payne’a, w ramach wymiany oddając go do San Antonio Spurs. W Teksasie 29-latek nie zagrał jednak ani razu, bowiem gwałtownie został zwolniony i podpisał kontrakt z Milwaukee Bucks. W lutym bieżącego roku Kozły oddały go do 76ers w zamian za Patricka Beverleya.
Sezon 2023-24 w wykonaniu Cama Payne’a? Łącznie 78 występów ze średnimi na poziomie łącznie 7,4 punktu oraz 2,6 asysty. Choć w tej chwili wciąż jest zawodnikiem Sixers, ciężko stwierdzić czy pozostanie w Mieście Braterskiej Miłości. Latem 29-latek zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem i będzie mógł potencjalnie szukać nowego pracodawcy. Czy mu się uda? Piątkowy incydent nie powinien zaowocować skróceniem jego kariery w NBA, ale… kto wie?