NBA: Wiecznie kontuzjowany Zion Williamson wciąż pożądany przez kilka zespołów?

2 dni temu

Wciąż nie wiemy, jaka przyszłość czeka kontuzjowanego od dłuższego czasu Ziona Williamsona. Problemy zdrowotne sprawiają, iż przez znakomitą część swojej kariery skrzydłowy wydarzeniom na parkiecie przyglądał się z wysokości ławki rezerwowych lub sprzed ekranu telewizora, ale wygląda na to, iż wciąż zachowuje sporą wartość transferową. Pelicans mają zatem kilka możliwości.

New Orleans Pelicans mogą spisać już bieżący sezon na straty. Pozyskanie Dejounte Murraya miało zbliżyć ich do czołówki, ale problemy zdrowotne niemal całego trzonu zespołu całkowicie pogrążyły ekipę z Luizjany. Podopieczni Willie’ego Greena wygrali zaledwie 5 z 33 meczów i zajmują w tej chwili ostatnie miejsce zarówno w tabeli Konferencji Zachodniej, jak i całej NBA.

Chemii w zespole nie pomagają również plotki transferowe i niejasna przyszłość zarówno Brandona Ingrama, jak i Ziona Williamsona. Drugi z wymienionych przyzwyczaił nas już do tego, iż znaczną część swojej kariery spędził poza parkietem. Skrzydłowy opuścił cały sezon 2021/22, rok później wystąpił tylko w 29 spotkaniach, z kolei w bieżących rozgrywkach ma na swoim koncie zawrotną liczbę sześciu meczów.

Źródło zdjęcia: ESPN

Nie ulega jednak wątpliwości, iż kiedy 24-latek jest u szczytu swojej formy, to należy do grona najlepszych zawodników w lidze, który potrafi całkowicie zdominować swojego rywala. To prawdopodobnie dlatego kierownictwo Pelicans w dalszym ciągu wierzy w powrót Williamsona i zgodnie z doniesieniami zza oceanu nie zamierzają skorzystać z opcji, która pozwoli im rozwiązać jego umowę w nadchodzące lato.

Tim MacMahon i Bobby Marks z ESPN informują dodatkowo, iż zawodnik i jego świta nie będą naciskali na transfer przed nadchodzącym trade deadline, choć wygląda na to, iż NOP mogliby znaleźć chętnych na jego usługi. Dziennikarze przytoczyli bowiem wypowiedź anonimowego menadżera, który ceni sobie Williamsona.

— Naprawdę trudno wyobrazić sobie, iż ktoś zapłaci teraz za niego ogromną cenę, ale liczba zawodników w tej lidze, którzy — zdrowi — są na poziomie “twarzy organizacji”, jest bardzo ograniczona. Jedynym sposobem na wygrywanie na najwyższym poziomie jest posiadanie gościa, który może robić takie rzeczy, jak on, gdy jest zdrowy. Gdybym to ja podejmował decyzje [transferowe], to prawdopodobnie zrobiłbym coś głupiego, aby go pozyskać — czytamy w artykule ESPN.

Podczas G League Showcase, które miało miejsce w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, dziennikarze ESPN zapytali dwóch anonimowych menadżerów i zespół, który mógłby skorzystać na pozyskaniu Ziona. Obaj zgodnie stwierdzili, iż 24-latek pasowałby do gry i sytuacji Golden State Warriors. Wcześniej media mówiły również o możliwym zainteresowaniu Chicago Bulls.

— Może jest jakiś kiepski zespół, który potrzebuje gwiazdy. Nie sądzę, aby [Pelicans] dostali za niego najlepszy pakiet wyborów w Drafcie, ale facet udowodnił już, iż kiedy jest zdrowy, to jest gwiazdą — mówi inny menadżer.

Głównym problemem Ziona oprócz kruchego zdrowia jest rzekoma nadwaga, która również ma obciążać jego ciało. o ile zawodnik zdoła wyeliminować te dwie kwestie, to zespoły mogą zaakceptować jego lukratywne zarobki.

— Spróbujcie i popracujcie nad jego ciałem. [Transfer] byłby skomplikowany z uwagi na jego pensję, ale myślę, iż byłoby to wykonalne — podsumował kolejny menadżer.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału