Po udanym początku sezonu Golden State Warriors od kilku tygodni walczą z własnymi słabościami. Przed lutowym zamknięciem okienka transferowego Wojownicy mają o czym myśleć, a kolejny ciężar na plecy swojej drużyny nałożył odniesionym urazem Jonathan Kuminga.
Sobotniej nocy Golden State Warriors wygrali co prawda piąty z siedmiu meczów bez Stephena Curry’ego w trwającym sezonie, jednak drużyna z San Francisco wciąż mierzyć musi się ze sporymi problemami. Od stanu 12-3 Wojownicy przegrali 13 z 19 spotkań, a poza grą wciąż pozostają kluczowi defensorzy drużyny, Gary Payton II oraz Brandin Podziemski.
Istotne zwycięstwo w spotkaniu przeciwko Memphis Grizzlies dla drużyny Warriors przybrało gorzkiego smaku. Powodem stała się kontuzja Jonathana Kumingi, który w drugiej kwarcie kręcił kostkę po próbie bloku na Jake’u LaRavii. Na 2:27 przed końcem pierwszej połowy zawodnik z grymasem bólu na twarzy udał się do tunelu i nie powrócił już tej nocy na parkiet.
Po zakończeniu spotkania mieliśmy szansę dowiedzieć się nieco więcej o sytuacji zdrowotnej jednego z liderów Wojowników. Jak potwierdził Steve Kerr, kontuzja Kumingi wygląda na dość poważną, a zawodnik przejdzie wymagane w takich sytuacjach badanie rezonansem magnetycznym, które pomoże oszacować długość jego rekonwalescencji. – Jego powrót do gry nie jest kwestią dnia, czy dwóch. To poważne skręcenie – przyznał szkoleniowiec.
Wiele wskazuje na to, iż Warriors czeka co najmniej kilka tygodni bez kolejnego ze swoich zawodników. Bolesna to strata tym bardziej, iż w ostatnich sześciu spotkaniach skrzydłowy notował średnio 24,3 punktu sprawdzając się w roli kolejnej opcji na rozegraniu.
Przypomnijmy, iż dla Jonathana Kumingi trwa najistotniejszy sezon w dotychczasowej karierze. Zawodnik kolejnego lata stanie się bowiem zastrzeżonym wolnym agentem, a klub wciąż ma pozostawać niezdecydowany co do chęci jego zatrzymania na kolejne lata. o ile Wojownicy nie chcą za kilka miesięcy starać się o transakcję na zasadzie sign-and-trade, kolejne tygodnie mogą być zatem dla nich ostatnią szansą na zarobienie na swoim perspektywicznym graczu.
Jak wynika z ostatnich doniesień GSW nie starają się już na tyle mocno o Jimmy’ego Butlera z Miami Heat. Na celowniku klubu pojawić się miał Nikola Vucević, którego słabości defensywne ukryć miałby na parkiecie Draymond Green. Głównym zawodnikiem, którego w transferowych rozmowach oczekiwać mają inne drużyny jest jednak Kuminga, którego wartość przez doznaną właśnie kontuzję z pewnością nie wzrośnie.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!