3 godzin temu
Po raz pierwszy w nowym sezonie zawodnicy Boston Celtics spotkali się z dziennikarzami podczas media day. Nie zabrakło pytań o motywację w zespole mistrzów NBA, stan zdrowotny Kristapsa Porzingisa i emeryturę Ala Horforda. Show skradł jednak Jaylen Brown, który prawdopodobnie nieświadomie odtworzył legendarną już reakcję Kawhi Leonarda sprzed lat.
Boston Celtics jako pierwsi zaprezentowali się dziennikarzom podczas tradycyjnego już w NBA media day. Mistrzowie NBA, jako jedyna obok Denver Nuggets drużyna, rozpoczną obóz treningowy o tydzień wcześniej niż reszta ligowej stawki. Powód? Spotkanie przedsezonowe w Abu Zabi, gdzie Celtowie zmierzą się z ekipą z Kolorado już 4 października. Wyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich zaburzy proces przygotowań zespołów do nowego sezonu, jednak stanowi istotny element promocji NBA na tym nowym specyficznym rynku.
Wiele pytań podczas przedłużonej konferencji Celtów dotyczyło motywacji. Motywacji zarówno jeżeli chodzi o drużynowe osiągnięcia, jak i indywidualne ambicje. Wielu graczy, tym Payton Pritchard i Derrick White, przekonywali, iż mocno przepracowali tegoroczne lato i najbardziej liczy się dla nich ponowne zdobycie mistrzostwa. Liderzy drużyny w postaci Jaylena Browna i Jaysona Tatuma odnieśli się natomiast do letnich rozczarowań związanych z Igrzyskami w Paryżu.
–(Joe Mazzulla) był prawdopodobnie najszczęśliwszą osobą na świecie, iż nie wygrałem MVP Finałów i iż tak mało grałem na Igrzyskach Olimpijskich – przyznał Tatum. – jeżeli znasz Joe, to ma to sens – dodał, wskazując na znajomość przez trenera jego własnych ambicji.
Jayson Tatum’s full answer on his Olympics experience and if he will use it as motivation:
“I guess you can say that.”
Says it was unique and tough not playing in 2 games. Also says Joe Mazzulla was the happiest person in the world when he didn’t win Finals MVP or play in the… pic.twitter.com/g49lPl8EyN
Jaylen Brown odniósł się do rozczarowania, którym było dla niego pominięcie przy wyborze kadry na turniej w Paryżu, tym bardziej po wycofaniu się z niej Kawhi Leonarda. – Jestem ekstremalnie zmotywowany z wiadomych względów i gotowy zabrać się do ciężkiej pracy – przyznał, dodając iż wraz z Tatumem oraz Whitem, którzy pojawili się we Francji, rozmawiali o całej sytuacji i nie ma między nimi żadnych niedomówień ani urazy.
"Damn question number 1?! We going to warmup a little bit?"
Jaylen Brown was hit with a question about the Olympics off the top, and answers just how you'd want JB to pic.twitter.com/rlvjmDPp7C
Odpowiadając na pytanie Brown nieświadomie nawiązał do legendarnego już śmiechu Kawhi Leonarda sprzed sześciu lat podczas media day Raptors. Zawodnik Celtics od razu rozpalił internet.
Kolejnym istotnym tematem było zdrowie Kristapsa Porzingisa. – Biegam, rzucam normalnie. Szczerze mówiąc, jestem dobrze przygotowany. Grałem już na kontakcie, robiłem różne rzeczy i czułem się po tym naprawdę dobrze – przyznał podkoszowy, uzupełniając iż nie oznacza to jednak szybkiego powrotu do gry. Zawodnik wskazał grudzień jako prawdopodobny moment ponownego pojawienia się na parkiecie. Świadomi jego zdrowotnych ograniczeń Celtics nie będą jednak spieszyli się z powrotem zawodnika do gry.
Al Horford zapytany został natomiast o przejście na sportową emeryturę. 38-latek, który ma na liczniku już 17 sezonów na parkietach najlepszej ligi świata stwierdził, iż nigdzie się nie wybiera. – Nie sądzę, aby kiedykolwiek pojawiła się wątpliwość, czy chcę grać kolejny sezon. Dla mnie, i mówiłem to już wcześniej, nigdy koszykówki nigdy za wiele, więc nie będę się ograniczał żadną deklaracją. Czuję się dobrze i jestem bardzo szczęśliwy, iż jestem w takiej sytuacji – przyznał weteran.
"I never put a limit on how long I'm going to play."
Al Horford addresses whether or not he thought about retiring after winning the title pic.twitter.com/glMnPFaxiU
Kolejnym zespołem goszczącym rzeszę dziennikarzy będą wspomniani już Denver Nuggets. W kolejny poniedziałek media przywita reszta zespołów.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.
