Los Angeles Lakers po transferze Luki Doncicia nabrali wiatru w skrzydła. Wygrali osiem kolejnych meczów z rzędu, wskoczyli na drugie miejsce Konferencji Zachodniej i niespodziewanie stali się w tym czasie statystycznie najlepszą defensywą w NBA. Ich porażka z tankującymi na wschodzie Brooklyn Nets powinna być więc ogromną niespodzianką. Patrząc jednak na skład, jaki miał do dyspozycji trener JJ Redick, łatwiej to potknięcie zrozumieć.
Los Angeles Lakers zaskakująco przegrali mecz ze słabszymi Brooklyn Nets, mając problem z wystawieniem zdrowego składu. LeBron James wypadł na przynajmniej dwa tygodnie z powodu kontuzji ścięgna udowego, a poza grą są także Jaxson Hayes, Rui Hachimura, Dorian Finey-Smith i Maxi Kleber. Lakers wyszli więc nietypową piątką, w której znalazł się center Alex Len (13 minut, 0/1 z gry), oraz czterech obwodowych: Luka Doncic, Game Vincent, Dalton Knecht, oraz Austin Reaves.
Gra czwórką obwodowych nie okazała się przepisem na sukces. Luka Doncic, choć zdobył triple double na 22 punkty, 12 zbiórek i 12 asyst, trafił tylko 8/26 rzutów z gry, w tym 3/10 za trzy:
– Myślę, iż powinienem był bardziej pomóc. Ale zarówno Vincent, Knecht jak i Goodwin grali świetnie. Musimy mieć tę samą mentalność w przyszłości. Kontuzje będą się zdarzać, a my musimy mieć mental, iż za każdego może wskoczyć kolejny gracz. To, co powiedział trener Redick o komunikacji, to ważna sprawa. To moja wina, powinniśmy być lepsi w tym elemencie – tłumaczy się po słabym występie Luka Doncic.
A co takiego powiedział trener JJ Redick o komunikacji?
– Myślę, iż poziom komunikacji naszej drużyny na parkiecie był bardzo niski. Nie uważam, żeby gra w okrojonym składzie była wymówką dla tego, jaką koszykówkę zagraliśmy tej nocy – wskazuje JJ Redick na przyczynę porażki.
Szkoleniowiec Los Angeles Lakers nie szczędził swoim zawodnikom ostrych słów, nie przyjmując braku kilku ważnych graczy jako usprawiedliwienia:
– To było właśnie nasze nastawienie tej nocy, żeby iść na skróty. Chcesz być dobrą drużyną? Chcesz wygrywać w NBA? Musisz wziąć na siebie ciężar. Nie potrafiliśmy choćby do siebie podawać. Nie mogliśmy wejść w naszą ofensywę, stawialiśmy zasłony na piłce dosłownie na połowie boiska. To musi się kończyć stratami. Nie mam pojęcia co my wyrabialiśmy – kontynuuje JJ Redick.
Oprócz Luki Doncicia, skutecznością nie popisał się też Austin Reaves. Choć zdobył 17 punktów, osiem zbiórek i 10 asyst, oraz skutecznie dostawał się na linię rzutów wolnych (10/11), to z gry trafił zaledwie 3/14 prób, w tym 1/5 za trzy:
– Myślę, iż zagrałem niewiarygodnie źle. Naprawdę, tyle mogę powiedzieć. To frustrujące, kiedy nie pomagasz swojej drużynie wygrać. Kiedy nie ma LeBrona, muszę grać lepiej, a nie zagrałem. To jeden z powodów naszej porażki. Wszyscy muszą dać coś od siebie, żeby pomóc drużynie odnosić sukces. Tak jak mówiłem już kilka razy, sam muszę być lepszy. Zacznę od siebie, musze być lepszy – bije się w pierś Austin Reaves.
Los Angeles Lakers już spadli z drugiego miejsca w Konferencji Zachodniej na rzecz Denver Nuggets i z bilansem 40-23 okupują trzecią pozycję. Kontuzja LeBrona Jamesa może jednak sprawić, iż Jeziorowcy spadną w tabeli o jeszcze kilka miejsc. Za nimi na czwartym miejscu ze stratą pół meczu znajdują się Memphis Grizzlies, a dalej Houston Rockets (mecz straty), Golden State Warriors (cztery mecze) i Minnesota Timberwolves (cztery i pół meczu). Wynosząca 4,5 meczu przewaga nad strefą play-in wydaje się stosunkowo bezpieczna, jednak Lakers przez kolejne dwa tygodnie czekają po dwa starcia z Milwaukee Bucks i Denver Nuggets, oraz między innymi mecz z Phoenix Suns. Jeziorowcy muszą liczyć się z tym, iż kolejne siedem meczów zagrają bez swojego lidera. Jest tu więc potencjał na serię porażek, która skomplikuje sytuację LAL w tabeli przed Playoffami.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!