Rozgrywający Atlanty Hawks nie ukrywa, iż z New York Knicks jest mu zwyczajnie nie po drodze. Za każdym razem, gdy przyjeżdża ze swoim zespołem do Madison Square Garden, musi liczyć się z tym, iż kibice przywitają go głośnym okrzykiem niezadowolenia. Poprzedniej nocy postanowił ich dodatkowo sprowokować tym, co zrobił pod koniec spotkania.
Atlanta Hawks pokonała New York Knicks 108:100 i awansowała do Final Four turnieju NBA Cup, który ponownie odbędzie się w Las Vegas. Trae Young spędził na parkiecie 36 minut i w tym czasie zanotował 22 punkty, 11 asyst i 5 zbiórek. W ostatnich sekundach spotkania, Young “przeturlał kostki” po logo New York Knicks. Była to forma celebracji zwycięstwa nad zespołem, z którym lider Hawks ma problem.
W półfinale Hawks zagrają z Milwaukee Bucks. Ten mecz odbędzie się już w Las Vegas. W ostatnich sekundach środowego meczu, Youngowi towarzyszyły okrzyki z trybun MSG, a on uczcił wywalczony awans na turniej w Las Vegas stając na logo Knicks na środku boiska i naśladując rzut kostką do gry. – Jedziemy do Vegas, więc musiałem to zrobić – powiedział Young. – Zaplanowałem to z moim młodszym bratem kilka dni temu. Rozmawialiśmy o tym i wiedziałem, co zamierzam zrobić – dodał.
Środowe zwycięstwo było dopiero siódmym triumfem Trae Younga nad Knicks w 21 meczach sezonu regularnego. Jego reputacja „pogromcy Knicks” pozostaje jednak niezachwiana, odkąd ugruntował ją w pierwszej rundzie fazy play-off w 2021 roku. W pięciomeczowej serii Young zniweczył pierwszy od ośmiu lat awans Knicks do play-offów, notując średnio 29,2 punktu i 9,8 asysty na mecz. Ukoronował to zdobyciem 36 punktów w decydującym meczu w Madison Square Garden.
W niemal każdym meczu Younga w MSG, z trybun legendarnej areny niesie się “F*** Trae Young!” Poprzedniej nocy Knicks prowadzili już różnicą 12 punktów. W trzeciej kwarcie Young zanotował serię 8:0 i pomógł Hawks odwrócić losy spotkania. Knicks nie mieli wielkiego problemu z wyimaginowanym rzutem kostką Younga. – Powinniśmy wygrać mecz, jeżeli nie chcemy, żeby robił takich rzeczy – mówił Jalen Brunson.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET