Jayson Tatum był jednym z głównych elementów układanki Joe Mazzulli, która zdobyła dla Boston Celtics pierwszy tytuł mistrzowski od 2008 roku. Choć 26-latek był liderem swojego zespołu pod względem zdobytych punktów, zbiórek oraz asyst w play-offach i dołączył tym samym do legendarnego grona zawodników, to jednocześnie jako pierwszy z nich nie został wybrany MVP finałów.
Jayson Tatum ma za sobą świetny sezon i choć w kilku spotkaniach serii finałowej spotkał się z krytyką za swoje występy, to ostatecznie skompletował najwięcej punktów, zbiórek oraz asyst ze wszystkich Celtów na przestrzeni całych play-offów. Skrzydłowy stał się tym samym szóstym zawodnikiem od 1980 roku, który tego dokonał i jednocześnie wywalczył w końcowym rozrachunku mistrzowski pierścień. Wcześniej sztuka ta udała się wymienionym graczom:
Larry Bird, Boston Celtics [1984, 1986]
Hakeem Olajuwon, Houston Rockets [1994]
Tim Duncan, San Antonio Spurs [2003]
LeBron James, Miami Heat/Cleveland Cavaliers [2012, 2013, 2016]
Nikola Jokić, Denver Nuggets [2023]
Tatum różni się jednak od powyższego towarzystwa. Jako jedyny z nich nie został on ostatecznie wybrany MVP serii finałowej. W tym roku nagroda ta trafiła w ręce Jaylena Browna, który zaprezentował się z dobrej strony i zdaniem analityków zapewnił Bostonowi większą regularność swoją grą.
Statystyki w serii przeciwko Dallas Mavericks:
Jayson Tatum: 22,2 punktu, 7,8 zbiórki, 7,7 asysty, 1,0 przechwyt; 38,8% z gry
Jaylen Brown: 20,8 punktu, 5,4 zbiórki, 5,0 asyst, 1,6 przechwytu; 44% z gry
Wygląda na to, iż Tatum nie ma jednak problemów związanych z brakiem tytułu najbardziej wartościowego zawodnika finałów. Skrzydłowy otwarcie wspiera swojego partnera z zespołu i ucisza wszelkie spekulacje medialne mówiące o potencjalnym konflikcie pomiędzy liderami Celtics. Brown mówi z kolei, iż ta nagroda, choć indywidualna, należy do nich obu.
– To był wysiłek całego zespołu i dzielę to z moimi braćmi, a także moim wspólnikiem Jaysonem Tatumem. Był ze mną przez całą tę drogę, dzielimy to g***o razem – swkitował Jaylen.
Opinie internautów są jednak podzielone. Część z nich, w tym m.in. Paul Pierce, zgadza się i cieszy z ostatecznej decyzji, inni z kolei nie są w stanie zrozumieć, dlaczego statuetka nie trafiła do Tatuma.
Celtics są w tej chwili faworytem bukmacherów do wywalczenia mistrzostwa w 2025 roku, co nie powinno absolutnie dziwić. Wiele może zmienić się po letnich ruchach transferowych, które — o ile do nich dojdzie — z pewnością namieszają w stawce.