Denver Nuggets nie dali się złamać po dwóch porażkach przed własną publicznością na rozpoczęcie serii z Minnesota Timberwolves. Minionej nocy ekipa z Kolorado zdołała doprowadzić do remisu w rywalizacji, do czego w znacznym stopniu przyczynił się Aaron Gordon, który wyraźnie dał się we znaki rywalom.
Choć to Nikola Jokić był bez wątpienia najważniejszym zawodnikiem Denver Nuggets w czwartym meczu serii przeciwko Minnesota Timberwolves, to ogromnym wpływ na zwycięstwo swojego zespołu miał Aaron Gordon. Skrzydłowy zakończył zawody z dorobkiem 27 punktów, siedmiu zbiórek, sześciu asyst i dwóch bloków, trafiając 11 z 12 wszystkich rzutów z gry (2/2 za trzy).
Pod wrażeniem występu swojego przeciwnika byli choćby zawodnicy Leśnych Wilków, którzy komentowali grę świetnie dysponowanego Gordona po ostatniej syrenie. Próbujący wyjaśnić przyczynę porażki Minnesoty Rudy Gobert porównał choćby 28-latka do Kobego Bryanta.
– Wiele z tych rzutów było dobrze bronionych. Kiedy Gordon zamienia się w Kobego Bryanta, to musimy z tym po prostu żyć. Te rzuty były dobrze bronione. Niektóre choćby bardzo dobrze. To po prostu część gry – mówił na pomeczowej konferencji prasowej Gobert.
W podobnym tonie występ swojego przeciwnika skomentował Anthony Edwards. Lider Timberwolves zdobył tej nocy 44 punkty, ale mimo to nie zdołał poprowadzić swojego zespołu do zwycięstwa. Po zakończonej konferencji prasowej i udzieleniu odpowiedzi na wszystkie pytania dziennikarzy, można było usłyszeć 22-latka komentującego występ Gordona.
– Mam dość Aarona Gordona – powiedział wówczas „Ant-Man”.
Gobertowi i Edwardsowi trzeba przyznać sporo racji. Minionej nocy Gordon trafiał szalone, a jednocześnie niezwykle istotne rzuty po imponujących sekwencjach, które były jednym z kluczy do zwycięstwa Nuggets.
Gordon jest bez wątpienia kluczowym elementem układanki trenera Michaela Malone’a. W trzech pierwszych meczach serii z Los Angeles Lakers skrzydłowy zdobywał kolejno 12, 14 i 29 punktów. Kiedy to po raz pierwszy nie zdołał zakończyć meczu z dwucyfrowym dorobkiem punktowym, to Denver musieli uznać wyższość swojego rywala. W trakcie sezonu zasadniczego Nuggets wygrali natomiast 14 z 17 meczów, w których Gordon zdobywał co najmniej 18 punktów.
Rywalizacja przenosi się teraz na jeden mecz do Denver. Piąty mecz serii zaplanowano na noc z wtorku na środę o godzinie 04:30 czasu polskiego. Szósty, potencjalne decydujący o końcowym rezultacie pojedynek zostanie z kolei rozegrany w Minneapolis w nocy z czwartku na piątek (02:30).