NBA: Super mecze w niedzielę o 18:00 i 20:30! Shai vs Jokić walczą o MVP!

9 godzin temu

W dzisiejsze popołudnie europejscy kibice NBA będą mogli na żywo przyjrzeć się przyszłemu MVP ligi. Shai Gilgeous-Alexander zmierzy się bowiem z Nikolą Jokiciem i przebieg tego pojedynku może mieć ogromne znaczenie w wyścigu po tytuł Najbardziej Wartościowego Zawodnika. Nieco później pogrążeni problemami zdrowotnymi Dallas Mavericks zmierzą się z Phoenix Suns, którzy walczą o miejsce w turnieju play-in.

[18:00] Oklahoma City Thunder – Denver Nuggets

Mecz ten udzieli odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań. Oklahoma City Thunder to niekwestionowany lider Konferencji Zachodniej i może się okazać, iż prędzej czy później przyjdzie im zmierzyć się w play-offach z Denver Nuggets. W dwóch pierwszych starciach obu ekip w tym sezonie OKC musiało radzić sobie bez Isaiaha Hartensteina i Jaylina Williamsa — który notabene zdobył w piątek triple-double — więc dziś przekonamy się, jak Thunder radzą sobie z ekipą z Kolorado w pełni sił.

Główną narracją będzie bez wątpienia starcie dwóch kandydatów do tytułu MVP. Nikola Jokić przewodził w rankingach przez długie miesiące, ale jakiś czas temu — po raz drugi w tym sezonie w miniony piątek — na pierwsze miejsce “w wyścigu” po statuetkę wskoczył Shai Gilgeous-Alexander. To jedynie przewidywania NBA.com, ale dzisiejsze starcie może mieć ogromny wpływ na ostateczny wynik głosowania dziennikarzy.

Przed poprzednim meczem Nuggets występ Jokicia stał pod znakiem zapytania, ale ostatecznie Serb pojawił się na parkiecie. Starcie z Phoenix Suns zakończył z pierwszym w historii NBA triple-double na poziomie 30-20-20, czym na zawsze zapisał się w ligowych archiwach. w tej chwili jego występ przeciwko OKC również jest niepewny, ale trudno wyobrazić sobie sytuację, w której 30-latek nie wybiega na boisko.

Shai również błyszczy formą, a jego siedem ostatnich występów to średnie na poziomie 36,7 punktu, 7,0 asyst, 5,4 zbiórek oraz 1,6 przechwytu. Od drugiej połowy stycznia rozgrywający zaliczył już cztery mecze z dorobkiem co najmniej 50 “oczek”. Robi to pomimo świetnego wsparcia zadaniowców. OKC mogą liczyć bowiem na kilka trafień ze strony m.in. Aarona Wigginsa, Isaiaha Joe czy Casona Wallace’a, którzy świetnie odnajdują się w roli zmienników.

W poprzednim starciu z Blazers, w którym Shai, Chet Holmgren, Jalen Williams czy Isaiah Hartenstein odpoczywali, Wiggins zdobył 30 punktów, Joe i Ousmane Dieng po 16, a Alex Caruso dorzucił z ławki 17 “oczek”. Mimo to ławka rezerwowych Thunder — pod względem liczby zdobytych punktów na mecz — plasuje się dopiero na 17. miejscu w lidze (35,0), ale OKC i tak mają w tej kategorii przewagę nad zajmującymi 27. lokatę Nuggets (27,1).

Kluczowa będzie również dyspozycja dnia defensywy Thunder, która jest w tej chwili najlepsza w lidze. o ile uda im się ograniczyć popisy Jokicia — bo w jego przypadku nie można mówić o zatrzymaniu — a jednocześnie wybitnego dnia nie zaliczy Jamal Murray, to OKC znajdą się w doskonałym położeniu, by po raz drugi w tym sezonie ograć Denver.

[20:30] Dallas Mavericks – Phoenix Suns

Lista kontuzjowanych zawodników Dallas Mavericks sprawia, iż mecz ten traci sporo na atrakcyjności. Ekipa z Teksasu będzie musiała radzić sobie bez Jadena Hardy’ego, Anthony’ego Davisa, P.J. Washingtona, Daniela Gafforda, Kaia Jonesa, Kyrie’ego Irvinga, Derecka Lively’ego III oraz Oliviera-Maxence Prospera.

Odpowiedzialność za zespół spada przede wszystkim na barki Klaya Thompsona, a sporo pola do popisu zyskuje jednocześnie Max Christie. Czy sympatycy Mavs chcą jednak, żeby ich ulubieńcy do samego końca walczyli o grę w turnieju play-in? Dallas zachowało swój wybór pierwszej rundy tegorocznego Draftu — wypakowanego talentem po brzegi — więc pick w czołowej dziesiątce może okazać się ostatecznie niezwykle cenny.

W zupełnie innej sytuacji są Phoenix Suns. Ich gwiazdy — Devin Booker, Kevin Durant, Bradley Beal — są zdrowe, ale sobie nie radzą i na ten moment z bilansem 29-34 podopieczni Mike’a Budenholzera zajmują 11. pozycję ze stratą trzech wygranych do 10. w tabeli Mavs (32-32).

Przyszłość Duranta stoi w tej chwili pod ogromnym znakiem zapytania i o ile wierzyć ostatnim doniesieniom medialnym, to skrzydłowy opuści Arizonę po zakończeniu sezonu. Nie pozostało zatem wiele czasu, by móc obejrzeć 36-latka w akcji. Tak prezentują się trzy pozostałe spotkania Phoenix o przyjezdnych dla europejskiego kibica godzinach:

9 marca: @ Dallas Mavericks [20:30]
16 marca: @ Los Angeles Lakers [20:30]
13 kwietnia: @ Sacramento Kings [21:30]

Suns przegrali 12 z 16 ostatnich spotkań i w tym czasie legitymują się najgorszą defensywą w całej lidze, która pozwala rywalom na średnio 122,6 punktu na mecz. Sporo nadrabiają ofensywą (117,1), a Mavs po kontuzjach swojego trzonu również nie błyszczą w ataku. Dodatkowo od kontuzji Irvinga zespół z Teksasu traci 128,3 punktu, więc nie trudno wskazać faworyta tego starcia.

Każdy inny wynik niż przekonujące zwycięstwo Phoenix będzie można uznać za niespodziankę, ale Suns udowodnili już w tym sezonie, iż stać ich na tego typu “popisy”. Przegrali niedawno z Toronto Raptors czy San Antonio Spurs bez Victora Wembanyamy, a do wygranej nad Utah Jazz potrzebowali aż dogrywki. Mimo to mecze Kevina Duranta zawsze ogląda się z przyjemnością, więc warto zakończyć ten weekend z NBA.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału