NBA: Steve Kerr zadrwił z Donalda Trumpa. Kibice go wygwizdali

2 godzin temu

Minionej nocy Golden State Warriors pokonali broniących mistrzowskiego tytułu Boston Celtics 118:112 i dali tym samym do zrozumienia, iż po utracie Klaya Thompsona wciąż trzeba się z nimi liczyć. Zanim jednak obie ekipy wybiegły na parkiet, to na przedmeczowej konferencji prasowej Steve Kerr skupił swoją uwagę na wyborach prezydenckich i w wyraźnie ironiczny sposób nawiązywał do haseł, które głosi Donald Trump. Trener Warriors został też tej nocy wygwizdany przez kibiców w Bostonie, ale nie z powodu swoich wypowiedzi pod adresem przyszłego prezydenta, ale za zupełnie coś innego.

NBA już od lat namawia zawodników, trenerów, a także kibiców do aktywnego udziału we wszelkiego rodzaju wyborach w Stanach Zjednoczonych. Nie inaczej było we wtorek, kiedy to Amerykanie wybierali nowego prezydenta i z tego właśnie względu liga zrobiła sobie jednodniową przerwę.

Zwycięzcą okazał się Donald Trump, który pomimo bogatej listy zarzutów skierowanych w swoim kierunku pokonał Kamalę Harris i ma w styczniu ponownie zasiąść w Białym Domu. Steve Kerr – podobnie jak m.in. Stephen Curry – nie jest zwolennikiem Trumpa. Kiedy ten był głową państwa w latach 2017-2021, Golden State Warriors dwukrotnie odmówili mu spotkania, choć w 2015 roku odwiedzili Baracka Obamę, a w 2022 roku zawitali u Joe Bidena.

– Wizyta w Białym Domu jest uważana za wielki zaszczyt dla mistrzowskiej drużyny. Stephen Curry się waha, dlatego zaproszenie zostaje wycofane – pisał wówczas na Twitterze Donald Trump, choć była to raczej próba ratowania swojego wizerunku.

Przed rozpoczęciem starcia Golden State Warriors z Boston Celtics na przedmeczowej Konferencji Prasowej Steve Kerr po raz kolejny wypowiedział się na tematy związane z polityką. Tym razem w dość jednoznaczny, acz parodiujący Trumpa sposób 59-latek wyraził swoje niezadowolenie z wyników wyborów.

– Wierzę w demokrację. Amerykanie zabrali głos i wybrali Trumpa. Chcę, żeby on i nasz kraj przez cztery kolejne lata radzili sobie dobrze. Cieszę się, iż tym razem nie było żadnego oszustwa w głosowaniu. Przecież ostatnim razem ci wszyscy nielegalni imigranci przekroczyli granicę, gwałcili i mordowali, a potem głosowali sześć razy. Całe szczęście, iż tym razem wszystko przebiegło czysto. To dobrze, iż wszystkie wybory były ważne i zobowiązujące, oprócz tych ostatnich cztery lata temu – skomentował ironicznie Kerr.

Chodziło mu o zarzuty Trumpa, który sugerował, iż wybory prezydenckie z 2020 roku zostały sfałszowane i w rzeczywistości pokonał on Joe Bidena. Krytyka Donalda doprowadziła m.in. do szturmu na Kapitol Stanów Zjednoczonych w styczniu 2021 roku. Akcja ta zakończyła się m.in. śmiercią czterech policjantów i wymagała napraw o wartości ponad 30 milionów dolarów. Podczas ostatniej kampanii wyborczej Trump potrafił też wymyślać niestworzone historie m.in. o ludziach, którzy jedzą psy oraz o operacjach zmiany płci, którym poddawane są dzieci bez zgody i wiedzy rodziców.

Steve Kerr został zapytany również o to, co w obliczu emocji wywołanych wynikami wyborów powiedział swoim zawodnikom przed rozpoczęciem walki na parkiecie, która jak już wiemy, zakończyła się zwycięstwem GSW 118:112.

– Podczas spotkania dziś rano powiedziałem im jedynie „Uczyńmy Amerykę ponownie wielką i pokonajmy Celtics” – zażartował Kerr, nawiązując do firmowego sloganu Donalda TrumpaMake America Great Again„.

Słowa Kerra zmotywowały swoich podopiecznych, którzy kontynuują fantastyczną grę, szczególnie po bronionej stronie parkietu. Zwycięstwo z Celtics poprawiło bilans Wojowników do 7-1, przez co dzielą najwyższe lokaty w tabeli Konferencji Zachodniej z Phoenix Suns oraz Oklahoma City Thunder. Kolejnym rywalem GSW będą Cleveland Cavaliers, którzy w tym sezonie jeszcze nie przegrali (9-0).

– Wierzę w demokrację i wolę ludu. Zrobię wszystko, by wesprzeć mój kraj i nasz rząd. Świat jest pełen zawiłości. Dzieje się wiele ważnych rzeczy, od wojen za granicą po globalną ekonomię. Jestem doskonale świadomy, iż żyję w swojej bańce i jestem jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie. Chcę dla nas jak najlepiej i mam nadzieję, iż Trump może to zapewnić – powiedział na koniec z pełną powagą Kerr.

Kerr wygwizdany

Kibice w Bostonie wygwizdali Kerra podczas przedmeczowej prezentacji. Zrobili to, ponieważ jako trener reprezentacji USA w trakcie Igrzysk Olimpijskich kilka razy „przyspawał” Jaysona Tatuma do ławki rezerwowych. Tłumaczył to potem koniecznością gry rotacją, która zapewni drużynie wygraną, a jak wiemy fibowskie mecze są krótsze o 8 minut od spotkań NBA i trudno jest grać zawsze pełną dwunastką.

Od początku zgrupowania reprezentacji USA mówiliśmy, iż tak może być, iż dla wszystkich najważniejsze jest wygranie złotego medalu. To nie było dla mnie przyjemne, kiedy Jayson (Tatum) nie grał przeciwko Serbii, albo Joel (Embiid) nie grał z Południowym Sudanem. To nie są przyjemne decyzje do podjęcia. Wszyscy jednak zachowali się profesjonalnie. Przywieźliśmy złoto, to jest najważniejsze. Taka to jest historia, ale żyjemy w czasach, w których musimy mówić na tematy, które nie mają większego znaczenia – mówił jeszcze przed meczem z Celtics Kerr.

Zapytany o to, czy kiedykolwiek został przez kibiców wygwizdany, przyznał, iż „chyba nikt nigdy się mną nie przejmował do tego stopnia, aby na mnie buczeć”. Było to jeszcze przed meczem, dlatego już z pewnym dystansem w głosie i uśmiechem dodał, iż na pewno są w Bostonie kibice, którzy doceniają, iż z trzema graczami Celtics zdobył złoto Igrzysk Olimpijskich.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału