W ten weekend mecze o przyjaznej dla europejskiego kibica porze zostaną rozegrane nie tylko w niedzielę, ale i również w sobotę. Czekają nas dwa interesujące pojedynki, które mogą mieć spory wpływ na kolejność w tabeli w obu konferencjach. Czego możemy się zatem spodziewać?
Odwołane spotkania
Uwaga, ważna informacja! Mamy złe wieści dla tych, którzy planowali zarwać noc, by obejrzeć starcie Jeremy’ego Sochana i jego San Antonio Spurs z Los Angeles Lakers. Z uwagi na katastrofalne pożary, które przeszły przez Miasto Aniołów, spotkania Jeziorowców oraz Los Angeles Clippers zostały odwołane i będą rozgrywane w innym terminie. W takich chwilach koszykówka schodzi na dalszy plan.
[21:00] Atlanta Hawks – Houston Rockets
Obie ekipy do pewnego stopnia znajdują się pod presją swoich przeciwników, ale ich sytuacje są zgoła odmienne. Atlanta Hawks zajmują w tej chwili pozycję premiowaną grą w turnieju play-in i choć zza ich pleców coraz odważniej wyłaniają się Philadelphia 76ers, to Jastrzębie wzrok kierują przede wszystkim na Indiana Pacers, którzy zajmują ostatnie miejsce dające bezpośredni awans do play-offów.
Hawks mają za sobą kiepski okres, w którym przegrali cztery z pięciu ostatnich spotkań i właśnie dlatego w dalszym ciągu tracą dwa zwycięstwa do rywala z Indianapolis. Terminarz Jastrzębi był jednak w tym czasie niezwykle wymagający. Podopieczni Quina Snydera musieli bowiem uznać wyższość Denver Nuggets, Los Angeles Lakers, Los Angeles Clippers oraz Phoenix Suns.
Chrapkę na miejsce w play-offach mają również Miami Heat i Detroit Pistons. Zespół z Florydy w dalszym ciągu próbuje pozbyć się Jimmy’ego Butlera i pozyskać w zamian elementy, które wzmocnią zespół zarówno na resztę sezonu, jak i w nadchodzących latach. Tłoki po latach posuchy wracają do poważnej koszykówki i choćby miejsce w turnieju play-in byłoby dla nich sukcesem, ale na pewno nie mają zamiaru zadowalać się nagrodą pocieszenia.
Konkurencja nie śpi, więc wszystkie mecze są dla Hawks na wagę złota. niedługo czekają ich dodatkowo kolejne starcia z Suns, Boston Celtics i New York Knicks, które mogą nie potoczyć się po ich myśli.
Houston Rockets są w zdecydowanie lepszym położeniu, ale muszą mieć się na baczności. Ekipa z Teksasu zajmuje w tej chwili 2. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej, jednak tuż za ich plecami z zaledwie jednym zwycięstwem mniej plasują się Memphis Grizzlies. O dwie kolejne wygrane niżej są już Denver Nuggets i Dallas Mavericks, więc kwestia układu sił na zakończenie rozgrywek zasadniczych to wciąż sprawa otwarta.
Rakiety łączone są z transferem po zawodnika z ligowego topu, choć część doniesień zza oceanu mówi, iż wolą zachować swój obecny trzon. Ostatnie tygodnie przez trade deadline mogą odpowiedzieć na pytanie, czy kierownictwo Houston zdecyduje się ostatecznie na jakiekolwiek roszady kadrowe.
Zwróćmy uwagę na poprzednie starcia obu ekip. Na osiem poprzednich spotkań — na przestrzeni czterech ostatnich sezonów — Jastrzębie wygrały aż sześć, w tym oba w minionych rozgrywkach. Rockets są jednak innym zespołem i to oni podejdą do tego spotkania w roli faworyta.
[23:00] Phoenix Suns – Utah Jazz
W drugim meczu na parkiet wybiegną wyjątkowo kiepscy w tym sezonie Utah Jazz, ale nie oznacza to, iż w meczu zabraknie emocji. Na początku stycznia zespół z Salt Lake City pokonał Miami Heat oraz Orlando Magic i udowodnił tym samym, iż jest w stanie rzucić wyzwanie zespołom wyżej notowanym.
Po drugiej stronie mamy Phoenix Suns, czyli zespół, który od dłuższego czasu nie jest w stanie odnaleźć swojego rytmu. Słońca pokonały w ostatnim czasie Atlanta Hawks i Philadelphia 76ers, ale trzy zwycięstwa w 11 poprzednich spotkaniach nie przekonują nikogo, by ekipa z Arizony miała w tej chwili szansę na włączenie się do walki o mistrzowski tytuł.
Suns plasują się w tej chwili na 12. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej i do miejsca premiowanego grą w turnieju play-in tracą dwa zwycięstwa. Tłok w tabeli jest jednak wyjątkowy i wszystko może zmienić się całkowicie w zaledwie kilka dni.
W ostatnich latach Suns nie mieli większych problemów z regularnym ogrywaniem rywala z Salt Lake City. Od początku 2020 roku obie ekipy zmierzyły się ze sobą aż 17 razy, ale Jazz zdołali wygrać zaledwie dwukrotnie. Ich ostatnie zwycięstwo przypadło na listopad 2022 roku, ale wówczas pokonali Słońca przed własną publicznością. Ich ostatnie zwycięstwo w Phoenix miało natomiast miejsce w lutym tego samego roku.
Suns w dalszym ciągu wykorzystują Bradleya Beala w roli rezerwowego. Obrońca łączony jest z transferem, który miałby ściągnąć do Arizony Jimmy’ego Butlera z Miami Heat. Od kiedy 31-latek został przesunięty na ławkę, Słońca wygrały jednak dwa z trzech spotkań, a w ostatnim z nich Beal zdobył 25 “oczek” i był tym samym najlepszym punktującym swojego zespołu. choćby o ile jest to rozwiązanie tymczasowe i Suns w dalszym ciągu będą walczyli o usługi Butlera, to wydaje się, iż taki układ wychodzi na dobre obu stronom.
Starcie z Jazz jest dla Phoenix tym z kategorii must-win. Utah nie walczą już o nic, ale tanio skóry nie sprzedadzą.
Pozostałe spotkania tej nocy:
[01:00] Detroit Pistons – Toronto Raptors
[02:00] Minnesota Timberwolves – Memphis Grizzlies
[04:00] Portland Trail Blazers – Miami Heat
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!