NBA: Ściągnięcie tego zawodnika było pomyłką? GM OKC nie gryzie się w język

1 miesiąc temu

Oklahoma City Thunder zaskoczyli wszystkich. Młoda drużyna trenowana przez Marka Daigneault była najlepsza w minionym sezonie regularnym w całej Konferencji Zachodniej. Wprawdzie przygoda OKC w play-offach zakończyła się na porażce z Dallas Mavericks w półfinałach Zachodu, to jednak generalnie ostatni okres w organizacji trzeba uznać za udany. Choć nie wszyscy są tak samo zadowoleni z szeroko pojętej postawy drużyny.

Chcąc zwiększyć szanse na dobre rezultaty, GM Oklahoma City Thunder Sam Presti postanowił dodać do młodego składu trochę doświadczenia. W związku z tym w lutym zatrudniony został uznany weteran, Gordon Hayward. Ściągnięty z Charlotte Hornets za całkiem solidną paczkę (Tre Mann, Vasilije Micić oraz Davis Bertans w asyście picków drugorundowych) były All-Star miał jednak problemy zdrowotne, które utrudniły mu start w nowym otoczeniu.

Głównie z tego powodu 34-letni skrzydłowy w barwach OKC grywał średnio zaledwie 17,2 minuty na mecz, osiągając liczby na poziomie 5,3 punktu, 2,5 zbiórki oraz 1,6 asysty, co jest jego najgorszym wynikiem od sezonu 2017-18 (wówczas jednak z powodu złamania nogi rozegrał tylko jedno spotkanie w barwach Boston Celtics).

W postseasonie Hayward wyszedł na parkiet jedynie siedmiokrotnie, co przełożyło się na niezbyt zawrotną liczbę… 46 minut. Choć próbował trzy razy, żaden z jego rzutów nie znalazł drogi do kosza. Nic dziwnego, iż doświadczony zawodnik, który na pewno liczył na więcej, poczuł się sfrustrowany swoją rolą w zespole i nie omieszkał wyrazić swojego niezadowolenia w mediach.

Gordon Hayward on his role: "Disappointing with how it all kind of worked out. Certainly frustrating."

“I feel as a player, I have a lot to offer. Just wasn’t really given much of an opportunity to do that. I thought I would be given that opportunity.”

— Joel Lorenzi (@jxlorenzi) May 19, 2024

– Jestem rozczarowany tym, jak to wszystko się potoczyło. Nie tego oczekiwałem. To frustrujące… Mamy tu świetny zespół pełen młodych, utalentowanych zawodników i dobrego trenera. Przyszłość drużyny rysuje się w jasnych barwach. Osobiście czuję, iż jako zawodnik wciąż mam wiele do zaoferowania. Niestety, zwyczajnie nie dostałem szansy, by to zaprezentować. Bardzo liczyłem, iż taką szansę dostanę – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą – tak można podsumować reakcję ze strony OKC na wypowiedź ich zawodnika. Według doniesień ESPN, Sam Presti, GM Thunder, miał stwierdzić, iż ściągnięcie Gordona Haywarda do Oklahomy było niczym więcej jak tylko pomyłką.

Sam Presti on the Gordon Hayward trade: "I missed on that. That's on me. But I'm learning. Trying to learn this team… Just trying to be a great observer of this team as it's going through its paces… I don't think I read that one perfect."

— Clemente Almanza (@CAlmanza1007) May 28, 2024

To był niecelny strzał, za co biorę winę na siebie. Ciągle się uczę, staram się poznać tę drużynę, przyswoić sobie ich tempo gry. Staram się możliwie najbardziej wnikliwie obserwować postępy drużyny, która przechodzi przez różne etapy, a jednocześnie staram się ustalić jak można jej pomóc w usprawnieniu poszczególnych detali. Niestety, nie jest to jeszcze proces idealny, zwłaszcza jeżeli chodzi o ściągnięcie kogoś w trakcie sezonu i z tego będę musiał wyciągnąć wnioski. Tym bardziej, iż nasza droga do sukcesu dopiero się rozpoczęła – powiedział 46-latek na kończącej sezon konferencji prasowej.

Choć argumenty Prestiego wydają się logiczne i zrozumiałe, ewidentnie nie trafiły one do wszystkich. Nie wiadomo jeszcze jak na te słowa zareagował sam Hayward, jednak swoje trzy grosze w mediach społecznościowych wtrąciła jego żona Robyn.

Robyn Hayward sighting in the comments pic.twitter.com/i5Dv8kFsQq

— Tim (@timisaperson) May 28, 2024

– Po co ściągasz zawodnika skoro nie zamierzasz dać mu szansy? To kiepski pomysł, szczególnie pod kątem zintegrowania go z resztą drużyny. Przed sfinalizowaniem transakcji Gordon wyraźnie powiedział Samowi, iż według niego ten trade nie ma sensu. Więc jak możesz mówić o niecelnym strzale po fakcie, gdy wcześniej sam zawodnik dawał Ci to do zrozumienia? – pisała w komentarzach na Instagramie.

Niezależnie od wszystkiego, Gordon Hayward jest już raczej spalony w Oklahoma City Thunder. Latem zostanie wolnym agentem i z pewnością będzie szukał nowej drużyny, która zechce zaoferować mu być może ostatni kontrakt w karierze. Pytanie tylko kto się skusi na 34-latka, który jeszcze niedawno zarabiał przeszło 30 milionów dolarów za sezon?

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału