San Antonio Spurs zaliczają przełomowy sezon i wygląda na to, iż po kilku latach przerwy wreszcie będą mogli włączyć się do walki o miejsce w play-offach. W ostatnim czasie Spurs mają jednak pewien problem, który doprowadził już do piątej, identycznej porażki na przestrzeni zaledwie kilku tygodni. Potrzebę przełamania zapowiada Chris Paul.
San Antonio Spurs są w tej chwili zdecydowanie innym zespołem niż ten, który w poprzednich rozgrywkach zajmował 14. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Tylko w ostatnim czasie podopieczni Mitcha Johnsona pokonali Los Angeles Clippers czy Denver Nuggets i pokazują, iż miejsce w play-offach bez cienia wątpliwości jest w ich zasięgu.
Ostrogi borykają się jednak z problemem, który początkowo można było uznać za wypadki przy pracy, ale w tej chwili tworzy się z tego swego rodzaju schemat. Chodzi o wyrównane spotkania, które zostają rozstrzygnięte dopiero na ostatniej prostej. Od 23 grudnia ekipa z Teksasu przegrała aż pięć takich spotkań.
@ Philadelphia 76ers 106:111
@ New York Knicks 114:117
@ Minnesota Timberwolves 110:112
vs Denver Nuggets 111:122 (po dogrywce)
@ Chicago Bulls 110:114
Dwa z trzech ostatnich zwycięstw Spurs to wygrane różnicą 9 i 38 punktów. Trzecie wymagało od San Antonio nieco więcej walki, ale na wysokości zadania stanął Devin Vassell, który popisał się game-dinnerem na 1,1 sekundy przed ostatnią syreną. Była to jedyna wygrana Spurs w wyrównanej końcówce od 20 grudnia, kiedy Ostrogi pokonały po dogrywce Atlanta Hawks.
Uwagę na problem zwraca najbardziej doświadczony zawodnik Spurs — Chris Paul. Rozgrywający podkreśla, iż zespół wkłada za dużo pracy w rozwój, by pozwolić sobie na tego typu porażki.
— Prędzej czy później będziemy mieli tego dość. Musimy po prostu rozgryźć to, jak wygrać te mecze, bo dajemy sobie szansę [na zwycięstwo] raz za razem i pracujemy zbyt ciężko. Musimy znaleźć sposób na wygrywanie takich spotkań — mówił jednoznacznie CP3.
Problem może wynikać z braku doświadczenia Spurs, którzy pomimo obecności Paula czy Harrisona Barnesa są jednym z najmłodszych zespołów w całej NBA. Ostrogi skorzystały jednak z kiepskiego okresu Sacramento Kings i Phoenix Suns, dzięki czemu w dalszym ciągu utrzymują się na 9. pozycji Zachodu, które premiowane jest grą w turnieju play-in. Gdyby jednak wygrali 2 z 5 opisanych wyżej spotkań, mogliby zajmować choćby szóstą lokatę.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!