Kontrowersyjne wypowiedzi Patricka Beverley’ego prawdopodobnie nie dziwią już nikogo. W najnowszym odcinku swojego podkastu przygotowujący się do debiutu na izraelskich parkietach zawodnik próbował przekonywać, iż jest bardziej unikatowy niż zawodnicy pokroju LeBrona Jamesa czy Michaela Jordana.
W trakcie swojej wieloletniej kariery na parkietach NBA Patrick Beverley zdążył zajść za skórę nie tylko zawodnikom, ale i mnogiej liczbie sympatyków koszykówki. Obrońca nie gryzł się w język i choć nie wywoływał prawdopodobnie tak wielkich kontrowersji, jak m.in. Dillon Brooks, to z pewnością nadawał lidze swego rodzaju kolorytu.
W poprzednim sezonie 36-latek reprezentował barwy Philadelphia 76ers oraz Milwaukee Bucks, a jego przygoda z play-offami zakończyła się kontrowersyjnym ciśnięciem piłki w kierunku kibiców i zawieszeniem na cztery spotkania. Pat Bev swojej kary może nigdy nie odbyć, bo nie znalazł zatrudnienia na nadchodzące rozgrywki, a kilka tygodni temu media poinformowały o jego przenosinach do izraelskiego Hapoelu Tel-Aviv.
Beverley kontynuuje jednak publikację swojego podkastu, a jeden z fragmentów najnowszego odcinka natychmiastowo przykuł uwagę internautów. Zawodnik stwierdził bowiem, iż gwiazdy największego kalibru nie są tak unikatowe jak gracze, którzy na co dzień nie znajdują się w świetle reflektorów.
– Steph Curry, LeBron James, Kobe Bryant, Michael Jordan. Ci faceci przychodzą i odchodzą. Możemy tego nie rozumieć, możemy rozumieć, ale oni są bardzo powszechni. Jest nowy Derrick Rose, nowy [Russell] Westbrook […] Jest tylko jeden Draymond Green. Jest tylko jeden Pat Bev. Jeden Dennis Rodman. Dodam tam też Marcusa Smarta, Jrue Holidaya, Derricka White’a – skomentował Beverley.
O ile trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że Draymond Green czy Jrue Holiday nie są w lidze powszechnym typem zawodnika, a ich umiejętności, choć często niedoceniane, były najważniejsze w zespołach sięgających po mistrzowski tytuł, o tyle trudno doszukać się w tym towarzystwie miejsca dla Beverley’ego.
36-latkowi nie można odmówić umiejętności, a w lidze wciąż znalazłoby się z pewnością kilka zespołów, które mogłyby skorzystać na jego usługach i walorach w grze — przede wszystkim — defensywnej, jednak fakt, iż na przestrzeni trzech poprzednich sezonów występował w aż pięciu zespołach, a w tej chwili przygotowuje się do gry w Izraelu, mówi sam za siebie.
W trakcie rozgrywek 2023/24 Beverley wystąpił łącznie w 73 spotkaniach sezpnu zasadniczego, w których zdobywał średnio 6,2 punktu, 3,3 zbiórki oraz 2,9 asysty na mecz, trafiając 41,7% wszystkich rzutów z gry, w tym 33,7% zza łuku.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.