NBA: Ostatnie życzenie legendy. Czy Celtics pomogą je spełnić?

5 miesięcy temu

W teorii Boston Celtics są o zaledwie dwa mecze od zdobycia trofeum Larry’ego O’Briena po raz pierwszy od szesnastu lat. Choć można się spodziewać, iż Dallas Mavericks tanio skóry nie sprzedadzą, Jayson Tatum i spółka wydają się mieć przed sobą prostą drogę do tytułu numer 18. Tym bardziej, iż mają duchowe wsparcie ze strony legend organizacji.

Boba Cousy’ego trudno nazwać inaczej niż żywą ikoną Boston Celtics. Legendarny obrońca sam przyłożył rękę do sześciu z siedemnastu triumfów, jakie ekipa z Massachussets osiągała w swojej historii. Gdy doliczy się do tego inne osiągnięcia (MVP w 1957 roku, trzynaście występów w Meczach Gwiazd, dwanaście wyborów do którejś z drużyn All-NBA tudzież osiem tytułów najlepszego asystenta NBA), wyjdzie nam status jednego z najlepszych w historii. Hall of Famer po dziś dzień uważany jest za pierwszego z wielkich rozgrywających w historii ligi.

Choć w sierpniu skończy już 96 lat, Cousy wciąż żyje sprawami organizacji, której poświęcił najlepsze lata swojego życia. Nic dziwnego, iż wydaje się żywo zainteresowany tym, by C’s pokonali Dallas Mavericks w tegorocznych Finałach NBA i zdobyli upragnione od lat osiemnaste mistrzostwo.

– Mam już 95 p*********ch lat. Jestem jedną nogą w grobie i ledwo się poruszam. Wiem, iż dla mnie to już dogrywka. Wówczas wszystko w życiu nabiera głębszego znaczenia. Jedną z ostatnich rzeczy, jakie chcę zobaczyć na własne oczy, jest wywieszenie przez Celtics pod kopułą areny tego osiemnastego bannera – stwierdził, nie gryząc się w język, Cousy w rozmowie z Danem Shaughnessym z The Boston Globe.

“I’m 95 [expletive] years old with one foot in the grave and I can barely move.

"And one of the last things I want to be able to see is for the Celtics to hang up banner No. 18.”

— Bob Cousy, via @Dan_Shaughnessy: https://t.co/Px9FpXPRc6 via @BostonGlobe

— Matt Porter (@mattyports) June 12, 2024

Gdyby podopieczni Joe Mazzulli zdołali wygrać jeszcze dwa mecze przeciwko Mavs, na pewno byłby to wyczyn godny docenienia, nie tylko w oczach legendy z Bostonu. Jasne, każde mistrzostwo jest wspaniałym osiągnięciem, ale kolejny tytuł zmierzający tego lata do stanu Massachussets miałby szczególne miejsce w historii ligi.

– Chętnie to zobaczę z dumą wypisaną na twarzy. Dzięki temu triumfowi z powrotem wyprzedzimy Lakersów w klasyfikacji. Bycie częścią tego to najlepsze dziedzictwo, na jakie mogłem liczyć – dodał Cousy.

Czy jednak Celtics zdołają spełnić „ostatnie życzenie” swojej legendy? Wydaje się, iż lepszej szansy niż teraz mogą w najbliższym czasie już nie mieć. Pech innych okazał się ich szczęściem, z czego zdają sobie sprawę w Miami Heat, Cleveland Cavaliers i Indiana Pacers. Każda z tych drużyn, nic im nie ujmując, przystępowała do starcia z Bostonem już osłabiona bądź doznawała osłabień personalnych już w trakcie serii. zwykle rywalom brakowało kluczowych zawodników.

Abstrahując od tego, trener Mazzulla poukładał te klocki na tyle umiejętnie, iż choćby przy braku kontuzji u przeciwników, C’s najprawdopodobniej i tak by się dostali do Finałów NBA, choćby jeżeli po drodze wpadłaby im porażka lub dwie. w tej chwili na drodze ekipy z Bean-Town znajdują się Mavericks, którzy mają w składzie chyba najlepszego zawodnika serii w osobie Luki Doncicia.

Problem w tym, iż partnerzy Słoweńca wydają się nie dojeżdżać. Kyrie Irving i reszta byli umiejętnie wyłączani z gry, przez co nie mogli rozwinąć skrzydeł w ofensywie. Zamiast podwajać największe gwiazdy Mavs, Celtics kryli „każdy swego”, by nie pozwolić żadnemu z rywali wejść w odpowiedni rytm. Póki co taka taktyka zdaje egzamin, choć kto wie czy nie jest to swoiste igranie z ogniem.

Role playerzy z Dallas zdecydowanie lepiej rzucają na własnym terenie, tymczasem dwa następne mecze zostaną rozegrane właśnie w American Airlines Center. Do tego wciąż nie wiadomo, czy problemy zdrowotne pozwolą zagrać – w ogóle, nie mówiąc choćby o grze na pełnych obrotach – Donciciowi i Kristapsowi Porzingisowi.

Coś więcej będzie można powiedzieć po najbliższym meczu, który rozpocznie się w nocy z środy na czwartek o 2:30 polskiego czasu.

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep Nike
  • Albo SK STORE, czyli dawny Sklep Koszykarza
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Ogromne wyprzedaże znajdziesz też w sklepie HalfPrice
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału