NBA: Odmienieni Kings! Zmiana trenera receptą na poprawę gry?

22 godzin temu

Sacramento Kings nie mogli zaliczyć pierwszych dwóch miesięcy nowych rozgrywek do udanych. Królowie pod koniec grudnia legitymowali się bilansem 13-18 co doprowadziło do zwolnienia trenera Mike’a Browna. Od tamtego czasu gra zespołu uległa poprawie i ostatnie mecze mogą napawać optymizmem. Czy to zapowiedź stałego trendu?

Od momentu zmiany na stanowisku trenerskim Sacramento Kings wygrali pięć z sześciu rozegranych spotkań. Podopieczni Douga Christiego są niepokonani w 2025 roku i rozprawili się kolejno z Philadelphia 76ers, Memphis Grizzlies, Golden State Warriors (różnicą 30 punktów!) i Miami Heat. Można zatem śmiało powiedzieć, iż drużyna jest na fali wznoszącej.

Po jednym z ostatnich spotkań głos w sprawie ostatnich wydarzeń dookoła drużyny zabrał jeden z jej liderów DeMar Derozan. Amerykanin wspomniał także o zmianie trenera.

– Najbardziej interesuje nas wychodzenie na parkiet, granie zespołowo, z euforią i swobodą. Oczywiście nie mówię, iż za Mike’a Browna tego nie było, chce tylko podkreślić, iż dobrze zareagowaliśmy na zmianę szkoleniowca, a to nigdy nie jest łatwe. W życiu zawsze są wzloty i upadki. Kiedy pojawiają się upadki, wydaje się, iż jest bardzo źle. Gdy zmieniono trenera, mogliśmy to przeżywać, wiedzieliśmy, iż coś się kończy. Mogliśmy o tym myśleć, ale to by pogorszyło całą sprawę. My zebraliśmy się w sobie i odpowiedzieliśmy, najlepiej jak umieliśmy – zakończył DeRozan.

Brown pełnił funkcję trenera Kings przez nieco ponad 2 lata. W czasie jego rządów zespół po raz pierwszy od 16 lat awansował do fazy play-off, co miało miejsce w 2023 roku, ubiegły sezon również był przyzwoity, ale nie udało się powtórzyć tego co rok wcześniej i tym razem skończyło się na play-in. Początek tych rozgrywek, był nieudany, co wyczerpało cierpliwość włodarzy klubu. Decyzja ta spotkała się z wieloma głosami krytyki, wśród których nie brakowało opinii, iż 54-latek był ostatnią osobą, z którą powinno się pożegnać, a zmiany powinny dotyczyć przede wszystkim składu, w którym są braki szczególnie na ławce, jak i w defensywie.

Po kilku meczach z nowym szkoleniowcem na pokładzie widać, iż w Kings pojawiła się nowa energia, chęć walki i pewność siebie, której zaczynało brakować pod koniec kadencji Browna. Jest jednak za wcześnie, żeby oceniać czy to stały trend i wszystko będzie szło we właściwym kierunku, czy jak to często bywa to chwilowa zwyżka forma spowodowana „efektem nowej miotły”. Odpowiedź na te pytania poznamy w najbliższych tygodniach. Warto jednak śledzić poczynania zespołu, bo przynajmniej na ten moment ogląda się ich zdecydowanie lepiej niż do niedawna.

W najbliższych pięciu meczach Kings czekają starcia z przeciwnikami o zróżnicowanej sile. De’Aron Fox i spółka zmierzą się na wyjeździe z jedną z najlepszych drużyn w lidze – Boston Celtics, legitymującymi się podobnych bilansem Chicago Bulls, grającymi w kratkę, ale zawsze groźnymi Milwaukee Bucks. Następnie wrócą do domu i przed własną publicznością zagrają z jedną z największych rewelacji trwających rozgrywek – Houston Rockets, których już w tym sezonie raz pokonali, konkretnie 3 grudnia i będącymi na szarym końcu Wschodu Washington Wizards.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału