Kolejne doniesienia zza oceanu sugerują, iż przygoda Paula George’a w Los Angeles Clippers nieubłaganie dobiega końca, a 34-latek rozegrał już swój ostatni mecz w ich barwach. Według najnowszych informacji skrzydłowy może skorzystać z opcji zawodnika tylko po to, by zażądać następnie wymiany.
Każdego dnia otrzymujemy coraz to nowsze doniesienia w sprawie przyszłości Paula George’a. Przedstawiciele zawodnika nie doszli do porozumienia z Los Angeles Clippers w sprawie nowego kontraktu. Strony miały poróżnić bowiem kwestie finansowe, przez co 34-letni skrzydłowy rozpoczął poszukiwania alternatywnych rozwiązań.
Początkowo wydawało się, iż George nie będzie mógł narzekać na brak zainteresowania. Momentalnie chęć walki o jego względy wyrazili Philadelphia 76ers, którzy szukają trzeciej gwiazdy do gry u boku Joela Embiida i Tyrese’a Maxey’ego. Teraz okazuje się jednak, iż priorytety włodarzy „Szóstek” uległy zmianie, a ci wzmocnień składu będą szukać gdzie indziej.
To postawiło George’a w niekorzystnej sytuacji. Stracił bowiem argument, który mógł wykorzystać podczas negocjacji lepszej umowy z Clippers, którzy i tak zaoferowali mu rzekomo ok. 152 miliony dolarów za trzy lata gry, czyli tyle samo, ile otrzymał Kawhi Leonard.
Znakomita większość zespołów, szczególnie w obliczu nowych przepisów CBA, nie jest skłonna zaoferować George’owi maksymalnej umowy jako wolnemu agentowi. Dodatkowo kierownictwo LAC ma być przekonane, iż zawodnik nie chce rezygnować z komfortowego życia w Los Angeles. Zdaniem Briana Windhorsta taka kolej rzeczy sprawiła, iż PG13 myśli o nowym rozwiązaniu.
Dziennikarz sugeruje, iż George wykorzysta opcję zawodnika na sezon 2024/25 zawartą w jego obecnym kontrakcie po to, by natychmiastowo zażądać od Clippers wymiany. W podobnym stylu z LAC pożegnał się Chris Paul, który dołączył następnie do Jamesa Hardena w Houston Rockets. Tym razem w centrum plotek znaleźli się jednak New York Knicks. Windhorst sugeruje, iż to właśnie oni mogą ruszyć po 34-latka.
– Istnieje spora liczba wymian, które mogą zrealizować ze swoimi wyborami w Drafcie, a mają do tego kilka wymienialnych elementów. Ich kierownictwo wykonuje pod tym względem świetną pracę. Chodzi tu szczególnie o Bojana Bogdanovicia, który ma w swoim kontrakcie opcję klubu za ok. 20 milionów dolarów. [Knicks] mogą ją wykorzystać i użyć picków w wielkiej wymianie – mówi dziennikarz.
Windhorst dodaje, iż o ile PG13 będzie chciał, by do takiej wymiany doszło, to Knicks nie będą musieli poświęcić zbyt wiele, by ściągnąć go do Madison Square Garden. Ekipa z Wielkiego Jabłka udowodniła niedawno, iż jest gotowa do walki o najwyższe laury, a wsparcie w postaci George’a czy powrotu kontuzjowanego Juliusa Randle’a może okazać się kluczem do sukcesu.