1 tydzień temu
To już nie perspektywa, a realny plan działania, który NBA chce wdrożyć w życie i jak najszybciej czerpać z niego zyski. Komisarz Adam Silver zapowiedział utworzenie w Europie nowej ligi, która będzie rywalizowała pod znakiem NBA. Co to oznacza dla najlepszego w tej chwili koszykarskiego produktu na Starym Kontynencie?
Euroliga od lat wyznacza w Europie kierunek rozwoju koszykówki. Rywalizacja odbywa się na bardzo wysokim poziomie, a stopień profesjonalizacji bez wątpienia dosięga standardów NBA. Jest to także środowisko zrzeszające najlepsze drużyny. Jednak perspektywa dołączenia do europejskiego stołu komisarza Adama Silvera sprawiła, iż w gabinetach najtęższych euroligowych głów pojawiło się niepokojące napięcie. Nie ma bowiem pewności, kto będzie chciał zostać, a kto otwiera się na nowe możliwości.
Według informacji przekazanych przez Donatasa Urbonasa z BasketNews.com, w poniedziałek w Barcelonie odbyło się spotkanie 13 udziałowców Euroligi, którego celem było omówienie przyszłość rozgrywek oraz zajęcie stanowisko wobec potencjalnej ekspansji NBA do Europy. W obliczu nadchodzących zmian wywołanych zapowiedziami NBA, Euroliga oczekuje pełnej przejrzystości w kwestii wzajemnych zobowiązań oraz ewentualnej chęci spróbowania sił w nowej rzeczywistości, jaką będzie liga pod auspicjami NBA.
Na ten moment ani NBA, ani FIBA, która ma być tego projektu partnerem, nie przedstawiły konkretów dotyczących tego, w jaki sposób nowe rozgrywki mają funkcjonować i kto ma wziąć w nich udział. Jednym z klubów, który ma być swego rodzaju “wabikiem” dla innych jest Real Madryt. Hiszpański gigant rzekomo wyraził największe zainteresowanie dołączeniem do inicjatywy wspieranej przez NBA, a wiele źródeł sugeruje, iż jeżeli Real Madryt zdecyduje się na ten krok, to w jego ślady może pójść także Barcelona.
Ponadto może powstać kilka nowych ośrodków, które będą wspierane przez gigantów ze świata piłki nożnej. Wiele mówi się o stworzeniu koszykarskiego odpowiednika Paris Saint-Germain. W międzyczasie Tony Parker, większościowy właściciel ASVEL Villeurbanne, publicznie zadeklarował chęć rozmów na temat potencjalnego udziału w europejskiej lidze NBA. Proponowane rozgrywki mogłyby liczyć do 16 zespołów. Dla Euroligi to potężny ból głowy, bo utrata najlepszych marek może wpłynąć na prestiż rozgrywek.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!
Follow @mkajzerek
Follow @PROBASKET
