NBA: Największe porażki wielkich gwiazd NBA

Kilka tygodni temu LeBron James przegrał mecz z Miami Heat róznicą 41 punktów. Ostatniej nocy jeszcze większej, bo 51-punktowej porażki doznał Stephen Curry. A jakie są rekordowe porażki największych gwiazd NBA? O tym w poniższym tekście.

Porażka LeBrona Jamesa z Miami Heat wśród największych gwiazd w historii nie znalazłaby się choćby w czołowej dziesiątce. Ale porażka Stepha już tak. Ale czy to najwyższa porażka zawodnika Warriors? W tym zestawieniu aż czterech zawodników ma na koncie porażki różnicą 50 lub więcej punktów. Ale zanim przejdę do czołowej dziesiątki chciałbym wspomnieć kilku graczy, którzy do top 10 się nie zmieścili.

To niesamowite, ale Magic Johnson nigdy nie przegrał meczu róznicą 30 punktów. Jego największa przegrana miała miejsce w 1984 roku kiedy Los Angeles Lakers zostali pokonani przez San Antonio Spurs 28 punktami. Nieco wyższą porażkę zanotował jego wieloletni kolega z zespołu Kareem Abdul-Jabbar. Ale w jego przypadku trzeba się cofnąć aż do czasów gry dla Milwaukee Bucks, gdy ci przegrali różnicą 36 punktów z Buffalo Braves.

Allen Iverson przegrał najwięcej różnicą 37 punktów z Detroit Pistons w 1997 roku, Tim Duncan 38 punktami z Seattle Supersonics w 2001. Najwyższa porażka Hakeema Olajuwona miała miejsce w skróconym lokautem sezonie 1999, a rywalem byli Portland Trail Blazers, którzy wygrali różnicą 40 punktów.

Z największych gwiazd mamy jeszcze pięciu zawodników, którzy przegrali różnicą 42 punktów. Pierwszym był Bill Russell, który w 1966 roku został pokonany przez Philadelphia 76ers. W 2006 roku Miami Heat próbowali obronić tytuł mistrzowski, ale w meczu otwierającym kolejny sezon przegrali 42 punktami z Chicago Bulls. To najwyższa porażka w karierach Dwyane’a Wade’a i Shaquille’a O’Neala. Wreszcie Dirk Nowitzki przegrał taką samą róznicą z Philadelphia 76ers w 2017 roku, a Giannis Antetokounmpo w 2021 z Miami Heat.

Czołową dziesiątkę rankingu otwiera Oscar Robertson. 3 marca 1965 roku był jeszcze zawodnikiem Cincinatti Royals, którzy grali mecz z Washington Bullets. Sam Robertson zagrał całkiem dobre spotkanie, rzucił 20 punktów, podobnie jak jego kolega z drużyny i członek Hall of Fame Jerry Lucas. Dla rywali Walt Bellamy rzucił 32 punkty i zebrał 16 piłek z tablicy, a drużyna ze stolicy USA okazała się lepsza róznicą 43 punktów.

Miejsca 7, 8 i 9 na tej liście wspóldzieli trzech zawodników i zaczniemy od Kevina Garnetta. KG często odnosi się do czasu spędzonego w Brooklyn Nets jako najgorszego okresu w swojej karierze i jego miejsce w tym rankingu to potwierdza. Najgorszą porażkę w karierze zafundowali mu Portland Trail Blazers.

Garnett zagrał w tym meczu tylko 14 minut, trafił 2 z 3 rzutów z gry i skończył mecz z 6 punktami i 7 zbiórkami. Blazers do wygranej poprowadzili Will Barton i Mo Williams zdobywając łącznie 41 punktów z ławki rezerwowych. Garnett na szczęście dla siebie niedługo później został wymieniony do Minnesota Timberwolves, gdzie zakończył karierę. A ten mecz przegrał róznicą 44 punktów.

Kiedy Michael Jordan wracał do NBA w 2001 roku w barwach Washington Wizards był wtedy uważany za najlepszego gracza w dziejach. Ale 16 stycznia 2002 jego reputacja mocno ucierpiała w spotkaniu przeciwko New Jersey Nets. Tamtego dnia doznał najwyższej porażki z ręki drużyny, której najlepszym strzelcem był wtedy Keith Van Horn, autor 27 punktów. Jordan zakończył mecz z 10 zdobytymi punktami, trafił 4 z 14 rzutów z gry, a jego zespół poległ aż 67:111.

W listopadzie 2023 roku największą porażkę w karierze zanotował LeBron James. Jego Lakers przegrali różnicą 44 punktów z Philadelphis 76ers. Ale co interesujące jest pewna ciekawostka z tego meczu, które łączy go z Jordanem nie tylko ze względu na tak samo wysoką porażkę.

Gdy Jordan przegrywał z Nets miał 38 lat i 333 dni. Gdy LeBron przegrywał z Sixers miał 38 lat i 332 dni. Różnił ich zatem tylko jeden dzień w dniu najwyższej porażki w karierze. James zakończył ten mecz z 18 punktami i 5 asystami i razem z kolegami z drużyny nie mogli powstrzymać duetu Joel Embiid – Tyrese Maxey, którzy rzucili razem 61 punktów.

Na szóstym miejscu rankingu ląduje Karl Malone. Kilka lat przed tym gdy dołączył do Los Angeles Lakers, były MVP ligi doznał największej porażki w karierze z rąk swojego przyszłego zespołu. W trakcie sezonu 1999/2000 gdy Lakers zmierzali po pierwszy duet duetu O’Neal – Bryant, zmietli z własnego parkietu Utah Jazz różnicą 46 punktów – 113:67. Malone zdobył wtedy 14 punktów. Shaq był najlepszym strzelcem swojego zespołu z 25 punktami.

Co interesujące na piątym miejscu też mamy rywalizację Jazz z Lakers, ale jej negatywnym bohaterem jest tym razem Kobe Bryant. Wszystko działo się w trakcie jego ostatniego sezonu w NBA, czyli w 2016 roku. Na dwa tygodnie przed legendarnym zakończeniem kariery i zdobyciem 60 punktów, Kobe zagrał jedno z najgorszych spotkań w swoim życiu.

Ostatni mecz na parkiecie w Salt Lake City zakończył z 5 punktami trafiając tylko 1 z 11 rzutów z gry. Porażka róznicą 48 punktów 75:123 na pewno siedziała w nim długo i szukał okazji na rewanż. Dokonał go w ostatnim meczu swojej pięknej kariery.

Na czwartym miejscu mamy pierwszego zawodnika, który przegrał mecz różnicą 50 punktów. Legendarna rywalizacja między Billem Russellem, a Wiltem Chamberlainem do dzisiaj jest wspominana, ale bywały mecze, w których tej rywalizacji przynajmniej na poziomie druzyn nie było. Tak się stało w 1962 roku gdy Celtics okazali się lepsi od Philadelphia Warriors róznicą aż 51 punktów.

Chamberlain zagrał wtedy dość skromne jak na swoje możliwości zawody kończąc mecz z 30 punktami i 27 zbiórkami. To był jego trzeci najgorszy punktowy wynik w tamtym sezonie. To był rok, w którym zdobywał średnio 50,4 punktu na mecz. Tym bardziej trzeba docenić występ Russella i Celtics. Środkowy drużyny z Bostonu zdobył wtedy 21 punktów, miał 23 zbiórki i 7 asyst.

Miejsca numer 1, 2 i 3 są dzielone, bo każdy z bohaterów tych miejsc przegrał mecz różnicą 52 punktów. Zaczniemy chronologicznie, od Charlesa Barkleya. W trakcie ósmego i ostatniego sezonu w barwach Philadelphia 76ers Sir Charles przegrał mecz róznicą 52 punktów. A pokonali ich grający dopiero od trzech sezonów w NBA Charlotte Hornets.

Barkley w trakcie 30 minut gry zdobył 7 punktów, trafiając 3 z 10 rzutów z gry i zebrał 10 piłek. Wśród rywali najlepszy był Dell Curry, autor 22 punktów. Po tym sezonie zakończony brakiem play-off pierwszy raz w jego karierze Charles zażądał wymiany i przeniósł się do Phoenix Suns.

W 2008 roku Kevin Durant jako debiutant w barwach Seattle Supersonics poznawał dolne rejony tabeli Konferencji Zachodniej. W wyjazdowym spotkaniu z Denver Nuggets przekonał się o trudności gry na wysokościach. Sam KD nie zagrał źle, rzucił 23 punkty, trafiając 8 z 12 rzutów z gry. Ale rywali do wygranej poprowadził tercet Carmelo Anthony, Kenyon Martin i Allen Iverson. 74 punkty dołożyła ławka rezerwowych, a 168 zdobytych punktów to do dzisiaj jeden z najlepszych występów w historii ligi.

I wreszcie wracamy do wspomnianego we wstępie tekstu Stephena Curry’ego. Ostatniej nocy przegrał róznicą 51 punktów z Memphis Grizzlies i był tylko o jeden punkt lepszy niż w marcu tego roku gdy Boston Celtics rewanżowali się bardzo boleśnie i skutecznie za przegrane finały NBA z 2022 roku.

Sam występ Curry’ego był wtedy wątpliwy ze względu na uraz kolana i może trzeba było jednak odpocząć. Zagrał jednak, ale tylko 16 minut, w trakcie których zdobył 4 punkty, trafiając 2 z 13 rzutów z gry. Jayson Tatum i Jaylen Brown złożyli się na 56 punktów i trafili 20 z 32 rzutów z gry, a Celtics okazali się lepsi aż 140:88.