Emocje związane z NBA Emirates Cup już za nami, a już nadchodzącej nocy zespoły ponownie wybiegną na ligowe parkiety. Zanim do tego jednak dojdzie, poznaliśmy najlepszą piątkę turnieju, w której nie mogło oczywiście zabraknąć MVP rozgrywek — Giannisa Antetokounmpo. Kto uzupełnił skład, a kogo zabrakło?
W wielkim finale NBA Emirates Cup Milwaukee Bucks pokonali Oklahoma City Thunder. Tytuł najlepszego gracza rozgrywek trafił w ręce Giannisa Antetokounmpo i nie powinno zatem dziwić, iż skrzydłowy Kozłów otrzymał 20 z 20 możliwych głosów nominujących go do najlepszej piątki rozgrywek.
Grek nie był jednak jedynym graczem, który dostąpił tego zaszczytu. Komplet głosów otrzymał również rozgrywający Grzmotów Shai Gilgeous-Alexander, który nie zaliczył co prawda najlepszego występu w finale, ale we wszystkich wcześniejszych spotkaniach był ostoją młodego zespołu OKC.
19 z 20 dziennikarzy wytypowało również Damiana Lillarda, który nieustannie wspierał Giannisa na drodze do końcowego triumfu. Trzecim rozgrywającym w turniejowej piątce został Trae Young, którego Atlanta Hawks odpadli dopiero na etapie półfinałów. Gracz Jastrzębi otrzymał 12 głosów.
Rzutem na taśmę piątkę uzupełnił Alperen Sengun. Środkowy Houston Rockets, którzy w półfinale musieli uznać wyższość OKC Thunder, o zaledwie jeden głos (6 do 5) wyprzedził Isaiaha Hartensteina, którego w najlepszym składzie NBA Cup widziało pięciu dziennikarzy.
Pięć głosów otrzymał również Franz Wagner z Orlando Magic. Ekipa z Florydy wystąpiła co prawda w ćwierćfinałowym starciu z Milwaukee Bucks, ale Niemca zabrakło w jej składzie z uwagi na kontuzję. Oprócz niego więcej niż jeden głos otrzymali również Jalen Johnson (Atlanta Hawks – 4) oraz Jalen Williams (OKC Thunder – 3)
Nieobecność wielkich nazwisk nie powinna dziwić. Nagrody przyznawano wyłącznie za spotkania NBA Emirates Cup i choćby fantastyczna dyspozycja w spotkaniach grupowych nie wystarczyła, by znaleźć się w najlepszej piątce. Jeden głos — od Chao Menga z chińskiej stacji Tencent — otrzymał co prawda Nikola Jokić, którego Denver Nuggets nie awansowali choćby do ćwierćfinałów.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!