Minionej nocy Luka Doncić zaliczył swój pierwszy występ w Dallas w trykocie Los Angeles Lakers. Nie obyło się bez momentów wzruszenia, jednak Słoweniec nie miał ostatecznie litości dla byłego zespołu. Jego 45 punktów poprowadziło Jeziorowców do zwycięstwa nad Mavericks.
Dokładnie takiego powrotu do Dallas spodziewali się prawdopodobnie wszyscy sympatycy koszykówki w najlepszym wydaniu. W swoim pierwszym wyjazdowym starciu przeciwko Mavs — już w barwach Los Angeles Lakers — Luka Doncić zaliczył popisowy występ, w którym zdobył ostatecznie 45 punktów, osiem zbiórek, sześć asyst oraz cztery przechwyty (16/28 z gry, 7/10 za trzy, 6/9 z linii).
— Szczerze? Wszyscy widzieli moją reakcję na film. Jestem wdzięczny wszystkim obecnym kibicom i byłym partnerom z zespołu, którzy zawsze mnie wspierali. Kocham tych kibiców, kocham to miasto, ale pora iść dalej — mówił kilka chwil po ostatniej syrenie Doncić.
Przed rozpoczęciem spotkania klub przygotował dla wszystkich kibica koszulkę z napisem “hvala za vse”, co oznacza po prostu “dziękujemy za wszystko”. Dodatkowo zanim obie ekipy wybiegły jeszcze na parkiet, odtworzony został specjalnie przygotowany film, który miał upamiętnić czas, jaki Słoweniec spędził w Teksasie. Nie powinno dziwić, iż nagranie doprowadziło go do łez.
Jeziorowcy pokonali ostatecznie Dallas Mavericks 112:97 i umocnili się na 3. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej, choć tuż za ich plecami plasują się Denver Nuggets, którzy również wygrali swoje spotkanie. Oprócz Luki dobre zawody rozegrał też LeBron James, autor 27 oczek, siedmiu zbiórek i trzech asyst.
— Była euforia i złość. Cieszę się, iż mogłem zobaczyć pewne znajome twarze, z którymi spędziłem sporo czasu. Kiedy się obudziłem, byłem niezwykle zmęczony. Nie ukrywam, iż z ekscytacji nie mogłem zasnąć. Doceniam sposób, w jaki kibice zareagowali na mój powrót — kontynuował na pomeczowej konferencji prasowej Słoweniec.
W pewnym momencie w trakcie przerwy na żądanie wszyscy zgromadzeni tej nocy w American Airlines Center kibice na stojąco skandowali wspólnie “Luka! Luka!”. Do okrzyków dołączyli również zawodnicy Lakers, a cała atmosfera ewidentnie udzieliła się również Słoweńcowi.
— Jestem bardzo zmęczony, ale też szczęśliwy, iż to już wszystko za mną. W końcu mogę się wyspać! To było wspaniałe doświadczenie. […] Kiedy dostałem owację na stojąco, nie wiem co chodziło wtedy po mojej głowie. Za bardzo wtedy nie myślałem. Przepraszam, nie wiem co powiedzieć — dodał Doncić.
To już drugi występ w trykocie Lakers, w którym Doncić zdobywa dokładnie 45 punktów. Wcześniej sztuka ta udała mu się 13 marca w przegranym starciu z Milwaukee Bucks. W koszulce Mavs podobnym wyczynem popisał się jeszcze w grudniu, kiedy to Mavs pokonali Golden State Warriors. Wynik ten pozostaje rekordem bieżącego sezonu Słoweńca.
— Cieszę się, iż mogłem być tego częścią. Widzieliście emocje na twarzy Luki. To było świetne, naprawdę niewiarygodny moment. Dzieciak miał tu siedem wspaniałych sezonów i stał się tu mężczyzną — komentował po meczu LeBron. — Myślałem, iż zdobędzie 50 punktów… Jestem rozczarowany — żartował trener JJ Redick.
Do zakończenia rozgrywek zasadniczych Lakers mają jeszcze dwa spotkania. W kolejnym zmierzą się we własnej hali z Houston Rockets, po czym czeka ich wyjazd do Portland na starcie z Trail Blazers. Początek pierwszej rundy play-offów zaplanowano na 19 kwietnia.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!