Pomimo ciągnącej się długi miesiącami sagi transferowej Zach LaVine pozostaje zawodnikiem Chicago Bulls i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Obrońca jest rzekomo w pełni zaangażowany w przygotowania do nadchodzących rozgrywek, jednak Byki muszą zmierzyć się z innym problemem. Pod znakiem zapytania stoi stan zdrowia 23-letniego Patricka Williamsa, który podpisał niedawno nową umowę.
Przez długie miesiące Zach LaVine znajdował się w centrum doniesień transferowych. Dziennikarze zza wielkiej wody regularnie informowali o coraz to nowszych planach Chicago Bulls, którzy ostatecznie próbowali znaleźć 29-latkowi nowy dom. gwałtownie okazało się, iż wartość rynkowa zawodnika — szczególnie biorąc pod uwagę jego zarobki na poziomie 43 milionów dolarów — jest bliska zeru.
Problem stanowiła również szarpana relacja obrońcy ze szkoleniowcem Billym Donovanem, który pod koniec jednego ze spotkań sezonu zasadniczego posadził LaVine’a na ławce, co miało zapoczątkować problem. W ostatnich tygodniach mówiło się jednak, iż szkoleniowiec Byków odwiedził swojego podopiecznego w Los Angeles, by zakopać topór wojenny i utorować tym samym drogę do dalszej współpracy.
Wygląda na to, iż z braku innej możliwości obie strony są zaangażowane w tę relację. Zgodnie z doniesieniami Darnella Mayberry’ego z The Athletic LaVine wspólnie z pozostałymi zawodnikami Bulls przygotowuje się do rozpoczęcia obrotu i nie „strzela fochów”, co miało miejsce m.in. w przypadku Bena Simmonsa w Philadelphia 76ers. Choć 29-latek zażądał wcześniej wymiany, to w tej chwili trenuje w tej chwili na najwyższych obrotach. Dziennikarz dodaje, iż zawodnik ma „zaufanie” co do budowanego w tej chwili w Chicago projektu.
Nie zmienia to faktu, iż od jakiegoś czasu ekipa z Wietrznego Miasta boryka się z innym problemem. Chodzi o stan zdrowia Patricka Williamsa. W poprzednim sezonie skrzydłowy doznał urazu stopy, przez którą musiał ostatecznie poddać się operacji. Przed zabiegiem 23-latek wystąpił w 43 spotkaniach, w których zdobywał średnio 10 punktów, 3,9 zbiórki, 1,5 asysty, 0,9 przechwytu oraz 0,8 bloku na mecz, trafiają 44,3% wszystkich rzutów z gry, w tym 39,9% zza łuku.
Początkowo wydawało się, iż proces rehabilitacji skrzydłowego przebiega pomyślnie. W połowie lipca mówiło się, iż Williams bierze już udział w podstawowych ćwiczeniach uwzględniających bieganie i skakanie bez żadnego bólu. Jakiś czas temu, kiedy to zawodnicy Byków zebrali się jednak w Miami, by rozpocząć przygotowania do nowego sezonu, 23-latek miał odczuwać dyskomfort w zoperowanej wcześniej stopie, przez co odsunięty go od jakichkolwiek aktywności.
Zdaniem Mayberry’ego powrót Patricka Williamsa przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego stoi pod poważnym znakiem zapytania. o ile data jego powrotu do treningów się opóźni, to prawdopodobnie dłużej zaczekamy też na jego debiut w nowych rozgrywkach.
Williams przez długi czas sugerował w mediach, iż oczekuje lukratywnej oferty przedłużenia umowy i w końcowym rezultacie podpisał pięcioletnią prolongatę, która gwarantuje mu zarobki rzędu 90 milionów dolarów. Po tym, jak z klubem pożegnali się DeMar DeRozan i Alex Caruso, Williams miał kontynuować swój rozwój i umocnić swoją pozycję jako jeden z fundamentów układanki Billy’ego Donovana.
Nie przegap najnowszych informacji ze świata NBA – obserwuj PROBASKET na Google News.