NBA: Lakers gotowi na transfery. Wiemy, czego się spodziewać!

2 godzin temu

Wszystkie zespoły mają jeszcze nieco ponad dwa tygodnie na przeprowadzenie ostatecznych transferów. Do roszad kadrowych szykują się m.in. Los Angeles Lakers, którzy chcą uzupełnić skład budowany wokół LeBrona Jamesa i Anthony’ego Davisa. Dzięki doniesieniom ESPN wiemy jednak, iż kierownictwo klubu podejdzie do tej kwestii z chłodnym umysłem i rozwagą, dlatego nie należy spodziewać się przełomowych wymian w ich wykonaniu.

Za każdym razem, gdy rozpoczynamy okres transferowego szaleństwa, znakomita część doniesień łączy zawodników z przenosinami do Los Angeles Lakers. Nie inaczej było przed rozpoczęciem bieżących rozgrywek, kiedy to do Jeziorowców mieli trafić m.in. Klay Thompson, Jonas Valanciunas, Trae Young czy DeMar DeRozan, a ostatecznie ich skład wzmocnili jedynie debiutanci oraz Christian Koloko.

Ekipa z Miasta Aniołów znów znalazła się w podobnym położeniu i zgodnie z doniesieniami zza oceanu robi zakusy na co najmniej kilka głośnych nazwisk. Ponownie w kręgu ich zainteresowania ma znajdować się Valanciunas, a wcześniej mówiło się też o Jimmym Butlerze. Jovan Buha z ESPN ostudził jednak zapały sympatyków LAL i zapowiedział, iż do wielkich transferów nie dojdzie.

Lakers poszukują co prawda lepszego skrzydłowego, który byłby wzmocnieniem po obu stronach parkietu, skuteczniejszego zmiennika na pozycji środkowego, a także kolejnego rozgrywającego. Ich możliwości są jednak ograniczone, bo oddali już D’Angelo Russella, którego kontrakt umożliwiał dopięcie tego typu wymiany.

Buha podkreślił, iż choć Lakers mają ambicje, by wzmocnić swój skład, to najprawdopodobniej zadowolą się tym, co mają już teraz, albo postawią na zadaniowca, by uniknąć tym samym wymiany z udziałem dwóch wyborów pierwszej rundy, które mają teraz do dyspozycji. Wyklucza to więc transfer jakiegokolwiek gracza kalibru All-Star.

Dziennikarz dodaje, iż powrót Jarreda Vanderbilta, który od początku sezonu pozostaje poza grą z uwagi na kontuzję, pomoże załatać dziurę na skrzydle. o ile Lakers będą więc działać na rynku, to najprawdopodobniej za rozgrywającego lub środkowego. Łakomym kąskiem pozostaje Cameron Johnson z Brooklyn Nets, ale o ile Jeziorowcy rzeczywiście chcą ograniczyć swoje “wydatki” transferowe, to jest on poza ich zasięgiem.

Po zwycięstwie z Washington Wizards minionej nocy Lakers poprawili swój bilans do 23-18, co plasuje ich na 6. miejscu w tabeli Konferencji Zachodniej. W nocy z czwartek na piątek czasu polskiego czeka ich jednak trudne starcie z Boston Celtics, a następnie rozpoczną serię sześciu wyjazdowych spotkań.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!

Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału