Dallas Mavericks to klub, którego obecny sezon jest chyba największym rozczarowaniem w całej stawce. Częscią tego zawodu – poza sensacyjnym transferem Luki Doncicia – są także liczne kontuzje, w tym uraz Anthony’ego Davisa.
Anthony Davis pozostaje kontuzjowany od 8 lutego, a więc od czasu swojego debiutanckiego występu w barwach Dallas Mavericks. Kontuzja uda utrzymuje go poza grą już od ponad miesiąca i przy zaledwie 12 meczach pozostałych Mavericks do końca sezonu pojawia się pytanie: Czy Davis zdąży wrócić do gry?
Kilka dni temu pojawiła się informacja, iż Anthony Davis wziął udział w treningu g-league’owej filii Dallas Mavericks, Texas Legends. Zawodni miał wziąć udział w pełnym treningu, w tym w grach pięciu na pięciu. Wydarzyło się to oczywiście pod bacznym okiem trenera Jasona Kidda:
– Miejmy nadzieję, iż progres będzie przez cały czas widoczny, to dobra rzecz. Wciąż jednak czuję, iż brakuje mu trochę czasu do powrotu do gry – skomentował postępy Davisa w rekonwalescencji trener Jason Kidd.
Według doniesień Tima McMahona z ESPN, za klubowymi kulisami toczyły się dyskusje, czy nie lepiej będzie przetrzymać Anthony’ego Davisa poza grą już do końca sezonu. Zupełnie inne ma być nastawienie samego zainteresowanego – Davis ma wyrażać chęć jak najszybszego powrotu na parkiet… Choć chyba nie narzeka on na nudę, chodząc po polu golfowym z cygarem:
Anthony Davis playing a round in Plano today pic.twitter.com/ui6HF9XzKn
— Dallas Texas TV (@DallasTexasTV) March 18, 2025Powrót Anthony’ego Davisa wbrew pozorom wcale nie musi być na rękę Dallas Mavericks, na co między wierszami zwraca uwagę m. in. dziennikarz Marc Stein:
– Są ludzie, będący blisko całej tej sytuacji, którzy są przekonani, iż powrót Davisa jeszcze w tym sezonie to dobry pomysł. od momentu transferu Luki Doncicia wszystko, co mogło pójść źle, poszło źle. Czy w tych okolicznościach naprawdę chcesz wrzucać Davisa na parkiet i ryzykować, iż znów stanie mu się coś złego? – dywaguje dziennikarz Marc Stein.
Z bilansem 33-37 Dallas Mavericks zajmują 11. pozycję w Konferencji Zachodniej. Wciąż jeszcze liczą się w grze o play-iny. Powinni jednak zastanowić się, czy przy ich pladze kontuzji i bez Kyriego Irvinga aż do końca sezonu, warto bić się o Playoffy, gdzie szanse w starciach przeciwko wyżej rozstawionym ekipom wydają się iluzoryczne. Zwłaszcza, iż Mavericks dysponują własnym pierwszorundowym pickiem draftu w 2025 roku. Spadek o kilka pozycji (realnie o max. dwie) nie tylko nie byłby więc bolesny, ale potencjalnie korzystny w loterii draftu.
Anthony Davis wciąż ma w kontrakcie jeszcze trzy kolejne lata (w tym opcję gracza w ostatnim sezonie), więc Dallas nie muszą niczego przyśpieszać. W pełnym składzie, ze zdrowym Kyrie Irvingiem, mogą być w przyszłym roku poważną siłą w Konferencji Zachodniej. Nadwyrężanie zdrowia Davisa po to, by wyszarpać play-iny już teraz, może być zbędną niecierpliwością. Zbędną, ale zrozumiałą – brak playffów po krytykowanym szeroko transferze Luki Doncicia stanie się tylko kolejnym w talii argumentów rozczarowanych kibiców Dallas.
Przypomnijmy: Anthony Davis trafił do Dallas Mavericks w ramach głośnej wymiany z udziałem Luki Doncicia. W barwach nowego klubu zdążył rozegrać jeden mecz, w którym nabawił się kontuzji uda. W pechowym debiucie pokazał się ze świetnej strony, w 30 minut zdobywając 26 punktów, 16 zbiórek, siedem asyst i trzy bloki.
Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!