NBA: Już od 18:00 rozpędzeni Cavaliers w akcji, Luka vs Durant i Booker o 20:30! Niedziela z NBA na żywo!

4 godzin temu

Niedzielny wieczór to poniekąd święto dla europejskich fanów basketu. To okazja by oglądać najlepszą koszykarską ligę świata bez zarywania nocy. Dzisiejsze zmagania o 18:00 rozpoczną dwa spotkania. Cleveland Cavaliers zawalczą o 17 z rzędu zwycięstwo, a przeszkodzić im będą próbowali Orlando Magic. W tym samym czasie Dallas Mavericks podejmą Philadelphia 76ers, a chwilę później, o 20:30 Luka Doncic i Los Angeles Lakers staną do boju z Kevinem Durantem i Phoenix Suns.

Orlando Magic – Cleveland Cavaliers [18:00]

Mecz ten może wydawać się mało atrakcyjny, jednak w mojej ocenie będzie na co popatrzeć. Dzisiejsze spotkanie będzie m.in. rewanżem za zeszłoroczne play-offy, w których Cleveland Cavaliers w siedmiu meczach pokonali Orlando Magic. W tym sezonie obie ekipy już dwukrotnie się spotkały i za każdym razem zwycięsko z tego pojedynku wyszła drużyna z Ohio. Nowy mecz to jednak nowa historia, więc nie przekraślałbym szans drużyny Jamala Mosleya.

Nie ulega wątpliwości, iż to Cavaliers są faworytami tego spotkania. Ekipa z Cleveland może pochwalić się najlepszym bilansem w NBA (56-10), a do tego wygrała ostatnie 16 meczów, co jest najlepszym wynikiem ligi w tym sezonie. Miażdżą kolejnych rywali i na papierze nic nie wskazuje na to, by dzisiaj miało być inaczej. Żaden z zawodników Cavs nie walczy z poważniejszym urazem, więc trener Kenny Atkinson powinien mieć do dyspozycji pełną pulę graczy.

To, co wyróżnia Cavaliers na tle innych drużyn NBA to fenomenalna ofensywa, oparta o dzielenie się piłką. Oglądając grę Cavs, można zauważyć, iż zawodnicy często nie decydują się na oddanie rzutu z dobrej pozycji, a zamiast tego podają piłkę do jeszcze lepiej ustawionego kolegi z zespołu. Najlepiej demonstruje to fakt, iż aż siedmiu graczy Cavaliers zdobywa średnio dwucyfrową liczbę punktów. Zespół z Cleveland jest też niezwykle efektywny w ofensywie: pod kątem skuteczności rzutów zza łuku prezentuje się najlepiej w lidze (39%), a także plasuje się na drugiej pozycji w celności trafionych rzutów z gry (49,4%). Śmiało można stwierdzić, iż ekipa Kenny’ego Atkinsona działa zatem jak świetnie naoliwiona maszyna.

Zgoła inaczej prezentuje się sytuacja w obozie Magic. Pomimo licznych urazów ekipa z Orlando dobrze radziła sobie w pierwszej części sezonu, zajmując choćby czwartą lokatę Wschodu. Jednak od kilku miesięcy drużyna Jamala Mosleya znajduje się w dołku i miewa problemy z pokonaniem, choćby w teorii, słabszych drużyn. Bilans 31-37 gwarantuje Magic dopiero ósme miejsce w Konferencji Wschodniej, co nie zadowala fanów, biorąc pod uwagę nadspodziewanie dobre rezultaty w pierwszej fazie sezonu.

Jako główny problem zespołu wskazuje się ich fatalną postawę w ofensywie. W szczególności zwraca się uwagę na skuteczność rzutów trzypunktowych (30,9%), która jest najgorsza w całej NBA. Na 100 posiadań Magic zdobywają niecałe 108 punktów, co jest trzecim najsłabszym wynikiem pośród wszystkich drużyn ligi. Osobiście uważam, iż taki stan rzeczy nie przekreśla ich szans na wygrywanie meczów. Drużyna Jamala Mosleya dała się poznać jako charakterna ekipa, która walczy o każdą piłkę i do końca nie składa broni. Magic są jedną z najlepszych defensyw NBA. Ich obrona koncentruje się na bronieniu strefy podkoszowej, co przekłada się na najwięcej bloków na mecz, jednocześnie starają się ograniczyć liczbę oddanych trójek przeciwnika, co jak widać, przynosi dobre rezultaty.

Najciekawszym elementem spotkania Cavs z Magic będzie właśnie starcie tych skrajnie opozycyjnych koncepcji gry, niemalże jak ogień i woda. Zawodnicy Jamala Mosleya będą starali się w jak największym stopniu zakłócić sprawnie działającą ofensywę Cavaliers, co oczywiście może przynieść dwojaki rezultat. Magic niejednokrotnie pokazali też, iż potrafią wrócić z dalekiej podróży, więc nie warto ich skreślać choćby po niezbyt udanym początku spotkania.

Warto też wspomnieć, iż na boisku znajdzie się wielu klasowych zawodników. Po stronie Cavs możliwe, iż będziemy mogli obejrzeć trio all-starów, czyli Donovana Mitchella, Dariusa Garlanda i Evana Mobleya. Natomiast Magic w dużej mierze polegają na grze swoich wschodzących gwiazd Paolo Banchero i Franza Wagnera. Jest także szansa, iż w którejś z ekip objawi się inny bohater, który przesądzi o losach meczu.

Myślę zatem, iż jest wiele czynników, które wskazują na to, iż warto zasiąść przed ekranem w niedzielny wieczór i obejrzeć starcie Orlando Magic z Cleveland Cavaliers.

Philadelphia 76ers – Dallas Mavericks [18:00]

Gdyby kilka miesięcy temu ktoś zerknął na to spotkanie, pomyślałby, iż będzie ono szansą na prawdziwy koszykarski spektakl o normalnej dla Europejczyka porze. Sytuacja jednak diametralnie się zmieniła. Obydwa zespoły znajdują się w złej, żeby nie powiedzieć tragicznej sytuacji i są najlepszymi przykładami katastrofy jednego sezonu w NBA.

Philadelphia 76ers przystępowała do sezonu z mistrzowskimi nadziejami. Trójka gwiazd: Joel Embiid, Paul George i Tyrese Maxey mieli poprowadzić Szóstki do sukcesu. Okazało się jednak, iż tylko ten ostatni stanął na wysokości zadania i finalnie drużyna z Miasta Braterskiej Miłości ten sezon, w zasadzie, może spisać na straty. Z bilansem 22-44 76ers plasują się na 12 miejscu w Konferencji Wschodniej i w ostatnich 10 meczach wygrali zaledwie dwa spotkania. Joel Embiid wypadł z gry do końca sezonu, Paul George co chwilę walczy z urazami, a choćby jeżeli gra to nie prezentuje poziomu, do jakiego nas przyzwyczaił. Zespół trapią też inne kontuzje i de facto szanse Szóstek na grę w fazie play-in są niewielkie.

W dzisiejszym spotkaniu nie wystąpi znaczna większość czołowych graczy 76ers. Poza wspomnianym Embiidem i Paulem Georgem mecz opuści: Tyrese Maxey, Kelly Oubre Jr., Andre Drummond, Eric Gordon, Kyle Lowry, Lonnie Walker IV i Adam Bona. W grze pozostają zatem tylko rezerwowi, którzy będą starali się ugrać w tym spotkaniu korzystny rezultat. Najwięcej pozytywów spodziewać się można po Quentinie Grimesie, który niedawno dołączył do drużyny, właśnie z Dallas Mavericks. Od tego czasu kilkukrotnie zademonstrował już swoje możliwości, na przykład, zdobywając 44 punkty w starciu przeciwko Golden State Warriors. W ostatnich 10 spotkaniach notuje ponad 21 punktów na mecz, a dzisiaj można spodziewać się, iż będzie chciał zemścić się na swojej dawnej drużynie.

Z pewnością Grimesowi łatwiej będzie ukarać Mavericks, biorąc pod uwagę tragiczny stan drużyny. Od sławnego już transferu Luki Doncicia sezon Mavs całkowicie się posypał. Kontuzji doznała większość czołowych graczy zespołu: Kyrie Irving, Anthony Davis, Daniel Gafford, Derick Lively II, a także rezerwowi tacy jak: Jaden Hardy czy Dante Exum. Z tego powodu ostatnio głośno jest o Mavericks w kontekście dramatycznie krótkiej ławki rezerwowych, która przywołała wspomnienia z czasów Covidu, kiedy drużyny miały do dyspozycji siedmiu czy ośmiu graczy. Wczoraj nad ekipą z Dallas pojawiła się choćby groźba walkowerów, o czym pisaliśmy TUTAJ.

W takich okolicznościach mecz 76ers z Mavericks raczej nie będzie koszykarskim widowiskiem, ale może być wart zobaczenia z czystej ciekawości. W końcu nierzadko zdarza się okazja, by oglądać drużyny w tak opłakanym stanie. Możliwe też, iż zawodnicy, którzy dostaną minuty od trenerów, będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, co napędzi rywalizację, a zatem mecz nabierze kolorytu i niespodziewanie okaże się emocjonującym spotkaniem.

Phoenix Suns – Los Angeles Lakers [20:30]

Starcie tych dwóch ekip może okazać się ciekawym, koszykarskim spektaklem. Patrząc na tabelę Zachodu, oczywiste jest, iż Los Angeles Lakers są lepszą drużyną, jednak należy pamiętać, iż koszykówka to nie tylko statystyki i w bezpośrednim starciu wszystko może się wydarzyć. Tym bardziej, jeżeli na boisku zmierzą się gwiazdy największego formatu takie jak: Luka Doncic, Kevin Durant i Devin Booker.

Phoenix Suns nie mogą uznać tego sezonu za udany. Z bilansem 31-36 zajmują 11 miejsce w Konferencji Zachodniej, co jest kiepskim rezultatem, biorąc pod uwagę mistrzowskie ambicje ekipy z Arizony. Co chwilę głośno jest o kolejnych trudnościach w drużynie, mówi się o tym, iż latem Kevin Durant zostanie wymieniony do innego zespołu, a to z pewnością nie wpływa korzystnie na chemię i atmosferę w szatni.

Problemy Suns nie kończą się jednak na tym. Widoczne są również boiskowe kłopoty podopiecznych Mike’a Budenholzera. Zespół z Phoenix jest jedną z najgorszych defensyw w lidze, a co gorsza nie rekompensuje tego ponadprzeciętną ofensywą. Nie można odmówić Słońcom talentu, bo Durant, Booker i Beal to jedni z najlepszych strzelców współczesnej koszykówki, ale razem na parkiecie nie potrafią znaleźć wspólnego języka, a z pewnością nie na tyle często by móc rywalizować o najwyższe cele.

Po stronie Lakers nastroje bardziej dopisują. Wymiana Luki Doncicia okazała się przynieść korzyści, szybciej niż się spodziewano i jeszcze tydzień temu Jeziorowcy zajmowali drugą lokatę Zachodu. Gdy jednak LeBron James doznał urazu i wypadł z gry, drużyna z Miasta Aniołów przegrała trzy kolejne spotkania i spadła na piąte miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Dzisiejsze spotkanie wydaje się świetną okazją na przełamanie dla ekipy J.J.’a Redicka, ponieważ grają przeciwko drużynie z niemałymi problemami.

Mankamentem Jeziorowców mogą okazać się braki kadrowe. W meczu przeciwko Suns nie wystąpi wspominany już LeBron James, ale także ważni zawodnicy w rotacji, tacy jak Rui Hachimura czy Jaxon Hayes. Fani Lakers z pewnością liczą na świetny występ Luki Doncicia, który jest dosyć prawdopodobny. Słoweniec upodobał sobie grę przeciwko Suns, w spotkaniach przeciwko nim notuje średnio prawie 29 punktów na mecz, a jego rywalizacja z Devinem Bookerem jest ciągle żywa. Warto też wspomnieć o aspekcie oczywistym, czyli o obecności Kevina Duranta. Każdy występ KD pozwala podziwiać prawdziwą koszykarską wielkość, dla której warto poświęcić chwilę i zasiąść przed telewizorem.

Czy wiesz, że PROBASKET ma swój kanał na WhatsAppie? Kliknij tutaj i dołącz do obserwowania go, by nie przegapić najnowszych informacji ze świata NBA! A może wolisz korzystać z Google News? Znajdziesz nas też tam, zapraszamy!



Wspieraj PROBASKET

  • Robiąc zakupy wybierz oficjalny sklep adidas.pl
  • Albo sprawdź ofertę oficjalnego sklep Nike
  • Zarejestruj się i znajdź świetne promocje w sklepie Lounge by Zalando
  • Planujesz zakup NBA League Pass? Wybierz nasz link
  • Zobacz czy oficjalny sklep New Balance nie będzie miał dla Ciebie dobrej oferty
  • Jadąc na wakacje sprawdź ofertę polskich linii lotniczych LOT
  • Lub znajdź hotel za połowę ceny dzięki wyszukiwarce Triverna
  • Idź do oryginalnego materiału