NBA: Jeremy Sochan najbardziej niedocenianym debiutantem?

1 rok temu

Jeremy Sochan nie potrzebował dużo czasu, by poprzez swoją grę stać się jednym z ulubieńców trybun. Skrzydłowy San Antonio Spurs zaskarbił sobie sympatię kibiców swoim zaangażowaniem, walecznością, jak i umiejętnościami boiskowymi, ale to, co w jego przypadku ekscytuje prawdopodobnie najbardziej, to potencjał, jaki drzemie w 19-latku. Jeden z amerykańskich YouTuberów przygotował filmik dedykowany analizie sylwetki i stylowi gry reprezentanta Polski.

Pierwsza część nagrania przedstawia, dlaczego pomimo mocno przeciętnych statystyk w uniwersyteckiej lidze NCAA, gdzie Jeremy Sochan reprezentował barwy Baylor Bears, mimo wszystko został wybrany z 9. numerem draftu. Przypomnijmy, iż w 30 meczach w konferencji Big 12 (w tym tylko jednym w wyjściowej piątce) 19-latek notował średnio 9,2 punktu, 6,4 zbiórki, 1,8 asysty oraz 1,3 przechwytu na mecz.

Na skautach z NBA wrażenie zrobiły przede wszystkim defensywne umiejętności Sochana, który w obronie jest w stanie zaopiekować się rywalem z każdej pozycji, od rozgrywającego, po środkowego. Dodatkowo Jeremy świetnie czyta grę i świetnie ustawia się z dala od piłki, co ułatwia rotację i stwarza możliwości do potencjalnego przechwytu.

Od początku sezonu Jeremy zbierał pochwały za swoją postawę na własnej połowie. W wygranym przez San Antonio Spurs poniedziałkowym meczu z Utah Jazz reprezentant Polski dobrze radził sobie z Laurim Markkanenem, choć ten w ostatniej kwarcie był nie do zatrzymania i niemal skutecznie poprowadził Jazzmanów do odrobienia strat.

Autor nagrania podkreśla również, iż jak na swój wzrost Jeremy świetnie radzi sobie z prowadzeniem piłki i nie bez powodu pod koniec poprzedniego sezonu NCAA często wcielał się w rolę rozgrywającego.

To jednak w ofensywie należy doszukiwać się największych słabości Jeremy’ego, z którymi boryka się od samego początku. Przede wszystkim u Sochana kuleje skuteczność. Porównajmy jego procenty z NCAA oraz NBA:

  • Rzuty wolne: (58,9% -> 53,7%)
  • Rzuty za trzy: (29,6% -> 19%)

To sprawia, iż pomimo potencjału na stanie się kimś, kogo Amerykanie nazywają „Point-Forward” (silny skrzydłowy z cechami rozgrywającego – przede wszystkim kontrola piłki), Sochan nie jest w stanie wcielić się w rolę skrzydłowego rozciągającego grę, a oprócz tego m problemy ze stwarzaniem sobie własnych okazji strzeleckich. Wiadomo, iż nie będzie on nigdy pierwszą opcją Spurs w ofensywie, szczególnie u boku świetnie radzących sobie Devina Vassella czy Keldona Johnsona.

To, co w defensywie jest mocną stroną Sochana, w ofensywie pozostawiało w NCAA wiele do życzenia. Chodzi o czytanie gry i odpowiednie ustawianie się względem rozgrywanych przez Baylor akcji.

Dlaczego zatem wybór Sochana przez Spurs mimo wszystko należy uznać nie tylko za uzasadniony, ale i wyjątkowo trafny? Choć Polak notuje względnie przeciętne statystyki, to autor filmiku podkreśla, iż nie przedstawiają one tego, co tak naprawdę dzieje się na parkiecie. 19-latek jeszcze bardziej dojrzał jako obrońca i wielokrotnie utrudniał życie swoim rywalom, o czym przekonali się już m.in. Rudy Gobert, Stephen Curry czy wspomniany Markkanen.

Warto zwrócić także uwagę na to, iż choć Jeremy dosyć często daje się nabrać na „pompki”, czyli markowane rzuty, to świetnie radzi sobie w powrocie do odpowiedniego ustawienia, zarówno w tym, jak i wielu innych przypadkach. Tej umiejętności pozazdrościć może mu wielu zawodników NBA.

Co zatem wyróżnia Jeremy’ego? Aspekty swojej gry, nad którymi musi jeszcze popracować, nie są tak trudne do wypracowania przy odpowiednim wsparciu specjalistów z NBA. Jego mocne strony są z kolei czymś, czego konkurencja może nie być w stanie nadrobić. Wszystko zależy jednak od tego, jak przebiegać będzie rozwój Sochana. W ostatnim czasie zaliczył on trzy wyśmienite spotkania:

@ New Orleans Pelicans: 23 punkty, 9 zbiórek, 6 asyst
@ Orlando Magic: 13 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty
@ Oklahoma City Thunder: 16 punktów, 9 zbiórek, 4 asysty, 2 bloki

Z tygodnia na tydzień Sochan prezentuje coraz więcej ruchu w ofensywie i więcej zaangażowania w ataki Spurs, co widać choćby po „suchych” statystykach. Szybkie postępy do kolejna rzecz, która wyróżnia go spośród pozostałych debiutantów. Autor nagrania zaznacza bowiem, iż Jeremy nie tylko zachował wszystkie swoje mocne strony z NCAA, ale i poprawił sporo mankamentów swojej gry.

Takie rezultaty z pewnością napawają optymizmem wszystkich sympatyków basketu w Polsce. Choć należy pamiętać, iż NBA to biznes i wielu zawodników nie otrzymało szansy, na jaką tak naprawdę zasługiwali, to patrząc na wyczyny Sochana możemy być spokojni, iż włodarze Spurs nie zrezygnują prędko z 19-latka. Ma on zatem przed sobą co najmniej parę lat, by odpowiednio rozwinąć swój warsztat i stać się fundamentalnym elementem zespołu, dla którego celem minimum będzie wejście do play-offów.

Buty i bluzy Nike za połowę ceny! Nowa promocja tylko przez 3 dni
Idź do oryginalnego materiału